Jeszcze jeden krok

Uff, jak było trudno – tak mówili spoceni hokeiści GKS-u Tychy po trzecim, zwycięskim meczu, jakże ważnym w tym play-offie.


Obrońcy tytułu mistrzowskiego w serii prowadzą już 3-0 i do pełni szczęścia brakuje jednego zwycięstwa. Wbrew pozorom wcale nie było łatwo, acz goście mieli wyraźną przewagę. Jednak Patrik Speszny ratował swój zespół przed stratą goli. Tyszanie byli w poważnych opałach, ponieważ przez 38 sek. pod koniec tercji grali w podwójnym osłabieniu, ale „Jasiek Murarz” stanął na wysokości zadania. Tyszanie wygrali, ale teraz muszą się niezwykle sprężyć, by zakończyć w niedzielę tę rywalizację. Oj, nie będzie łatwo…

CIARKO STS SANOK – GKS TYCHY 2:3 (2:1, 0:2, 0:0)

Stan rywalizacji 0-3

0:1 – Cichy – A. Szczechura – Mroczkowski (4:22), 1:1 – Elo – Sihvonen – Viikila (4:40), 2:1 – Elo – Viikila – Sihvonen (12:46), 2:2 – A. Szczechura – Mroczkowski – Cichy (24:25), 2:3 – Cichy – Biro – A. Szczechura (38:35)

Sędziowali: Michał Baca i Marcin Polak – Grzegorz Cudek i Jacek Szotta.

CIARKO: Speszny; Rąpała (4) – Olearczyk, Pippo (2) – Kamieniew, Florczak – Demkowicz, Bar – Ginda; Bukowski – Witan (2) – Strzyżowski, Sihvonen – Viikila (2) – Elo (2), Bielec – Wilusz – Skokan (2), Biały – Ginda – Dobosz. Trener Marek ZIĘTARA.

GKS: Murray (4); Novajovsky – Ciura, Biro (2) – Seed, Pociecha – Kotlorz, Mesikammen (4) – Bizacki; Wronka – P. Szczechura (2) – Dupuy, A. Szczechura (2) – Cichy – Mroczkowski, Jeziorski – Komorski – Gościński, Marzec – Rzeszutko – Galant. Trener Krzysztof MAJKOWSKI.

Kary: Ciarko – 14 min., GKS – 14 min.

Na zdjęciu: Michael Cichy otworzył konto bramkowe i je zakończył, choć tyszanom nie było łatwo.
Fot Łukasz Sobala/Pressfocus