Już oficjalnie. Desley Ubbink w Podbeskidziu

 

Zawodnik ten przebywał na testach w drużynie spod Klimczoka, a trener Krzysztof Brede był za jego zakontraktowaniem. Ostatnio pozostawał bez przynależności klubowej, a poprzednie dwa sezony spędził w słowackim AS Trenczyn. Jego pozyskanie związane jest z kontuzją, która do końca roku wyłącza z gry Tomasza Nowaka.

Ubbink został tym samym pierwszym piłkarzem z Holandii w historii Podbeskidzia, a także piątym obcokrajowcem – obok Martina Polaczka, Dmytro Baszłaja, Ivana Martina oraz Marko Roginicia – w obecnej kadrze. Ubbink raczej nie zagra jednak jeszcze w Opolu.

Podbeskidziu wzmocnienie II linii z pewnością się przyda. Nowaka zastępował Adrian Rakowski, który jest jednak piłkarzem o nieco innej charakterystyce i inklinacjach bardziej defensywnych. Pozyskanie zawodnika, który ma na swoim koncie m.in. ponad 50 występów w słowackiej ekstraklasie i grę w eliminacjach Ligi Europy, powinno podnieść rywalizację w zespole. Tym bardziej, że Ubbink potrafi zdobywać bramki, a także zalicza sporo asyst. Tylko występując na Słowacji, w barwach FK AS Trenczyn, strzelił w rozgrywkach tamtejszej ekstraklasy 10 goli i zanotował aż 22 asysty.

Zastanawiające w tym wszystkim jest zatem to, dlaczego klub z Trenczyna, pod koniec lipca, zdecydował się – za porozumieniem stron – rozwiązać kontrakt z zawodnikiem.

W oficjalnym oświadczeniu napisano, że Desley Ubbink przez dwa sezony był ważną częścią drużyny. Nastąpił w niej jednak szereg zmian. Do klubu przyszli nowi zawodnicy i dla 26-latka zaczęło brakować miejsca w składzie. Nowy nabytek Podbeskidzia już na wejściu do szatni wykazał się nie lada odwagą, bo wybrał dla siebie koszulkę z numerem 10. Z takim samym numerem występował w Trenczynie