Kapitan Wilczek schodzi z mostka

 

Przygoda Kamila Wilczka z duńskim Broendby IF zaczęła się w styczniu 2016 roku i także zimą cztery lata później ma się zakończyć. Trafił tam z włoskiego klubu Carpi, który był jego pierwszym kierunkiem w zagranicznej części kariery. Jeśli mylić się jest rzeczą ludzką, to Wilczek zaczął od takiej pomyłki, ale naprawił ją szybko po kilku miesiącach. W Danii odżył sportowo i mentalnie. Zdobył puchar w 2018 roku, został kapitanem Broendby, w tym sezonie najlepszym strzelcem w historii, wyprzedzając Ebbe Sanda.

Współczynnik ten sam

W Superlidze Wilczek poprawiał się pod względem skuteczności w każdym sezonie. W obecnym po 20 kolejkach ma 17 goli, jest liderem klasyfikacji i drugiego Duńczyka Ronniego Schwarza wyprzedza o 5 trafień. Pewnie zostałby królem strzelców duńskiej ligi, ale tego dorobku już tam nie powiększy.

Natomiast może to robić w lidze tureckiej w barwach Goeztepe Izmir. Wilczek jest w pierwszej dwudziestce najskuteczniejszych strzelców lig europejskich. Jego bramki pomnożone przez współczynnik 1,5 dla ligi duńskiej zapewniają mu 25,5 punktu. Liga turecka ma współczynnik taki sam, więc pod tym względem nic nie traci.

W jego bramkowym dorobku jest pewna nieścisłość wynikająca z tego, że część statystyków nie uwzględniła jednego meczu i bramki. W sezonie 2018/19 w klasyfikacji ligowych strzelców na jego koncie jest 21 goli, co zapewniło mu 4. miejsce, ale miał jeszcze występ w barażowym meczu o Ligę Europy z Randers. Wilczek otworzył listę strzelców, Broendby wygrało 4:2. Klub pewnie nie zgodziłby się na odejście najlepszego napastnika, ale nie ma szans na mistrzostwo i odpadł już z Pucharu Danii.

Tylko Polak i Duńczycy

Od 1980 roku Broendby IF wybiera najlepszego zawodnika roku. W 2018 i 2019 był nim Wilczek. Taki dubeltowy sukces był wcześniej udziałem tylko trzech zawodników i wszyscy to Duńczycy: obrońcy Bjarne Jensen i Per Nielsen oraz pomocnik Michael Krohn-Dehli, którego łączy z Wilczkiem jeszcze to, że tylko tych dwóch piłkarzy triumfowało w klubowym plebiscycie rok po roku.

Poza Wilczkiem na honorowej liście jest jeszcze sześciu obcokrajowców: Nigeryjczyk Uche Okechukwu, Szwedzi Krister Nordin i Johan Elmander, Litwin Aurelijus Skarbalius, Anglik Mark Howard i reprezentacyjny bramkarz Finlandii słowackiego pochodzenia Lukasz Hradecky. Co ciekawe, inny reprezentant Finlandii, Teemu Pukki, który spędził w Broendby cztery lata i strzelił 71 goli, także był bardzo ceniony przez kibiców, ale na najlepszego piłkarza wybrany nie został.

Dopiero jak przeszedł do angielskiego Norwich strzelane tam bramki dały mu tytuł najlepszego zawodnika tego klubu i rozgrywek Championship w 2019 roku, a wkład w awans reprezentacji Finlandii do finałów Euro 2020 zapewnił mu tytuł najlepszego sportowca tego kraju.

Miał przejść do Besiktasu

Turcja nie jest żadnym zaskoczeniem w przypadku Wilczka. Już latem ubiegłego roku kojarzono go z Besiktasem. – W tej chwili jestem w dobrej dyspozycji, jestem potrzebny drużynie, ale to nie znaczy, że nigdy nie opuszczę klubu. Warunki powinny być jednak dobre i dla mnie i dla Broendby. Fakt, że tak duży klub, z tak bogatą przeszłością chce mnie pozyskać, motywuje mnie – oświadczył wtedy Wilczek cytowany przez tureckie media.

Temat transferu do Besiktasu poruszał na początku stycznia 2019 roku dziennik „Hurriyet”. Kierunek się potwierdził, tylko klub jest inny. Broendby porozumiało się z Goeztepe, które najbliższy mecz ligowy zagra 26 stycznia z… Besiktasem.

– Dajemy Wilczkowi zgodę na odejście i negocjacje w sprawie warunków kontraktu indywidualnego z tureckim Goeztepe – stwierdził dyrektor Broendby Carsten V. Jensen.

– Dzięki swoim osiągnięciom w Broendby IF na przestrzeni lat, Kamil bardziej niż ktokolwiek zasługiwał na szansę sportowej i finansowej przygody w ostatnim etapie kariery. Zawsze będzie miał miejsce w naszych sercach i historii. Kiedy dopięte zostaną ostatnie szczegóły, transfer zapewni nam istotną rekompensatę finansową, którą można ponownie zainwestować. Dzięki temu czas Kamila w Broendby IF będzie wzorowym przykładem tego, jak zapewniamy rozwój klubu.

Górnik ich ogrywał

Starszym kibicom Goeztepe kojarzy się z występami Górnika Zabrze w nieistniejącym już Pucharze Europy Zdobywców Pucharów. To był ten wielki Górnik sprzed pół wieku, serwujący nam horrory z Romą, finalista PEZP. Kilka miesięcy po finałowej potyczce z Manchesterem City zagrał z Goeztepe w 1/8 finału.

Wygrał w Turcji 1:0 po golu Włodzimierza Lubańskiego, w rewanżu było 3:0 dla Górnika po dwóch trafieniach Lubańskiego i jednym Jana Banasia. To był ostatni mecz, jaki w europejskich pucharach zagrało Goeztepe. Jak widać polscy napastnicy dali mu się we znaki, teraz ich następca Wilczek ma popracować na korzyść tego klubu.

Na zdjęciu: Kamil Wilczek opuszcza Broendby IF pozostawiając znaczący ślad w jego historii.

 

KAMIL WILCZEK:

„Jestem bardzo dumny, że reprezentowałem Broendby, to zaszczyt. Jestem winien wszystkim w klubie wielkie podziękowania za to, jak traktowano mnie i moją rodzinę przez cały czas spędzony tutaj. Było dla mnie ważne, aby Broendby otrzymało odpowiednią kwotę za transfer i jestem wdzięczny, że klub dał mnie i mojej rodzinie możliwość wyruszenia na kolejną piłkarską przygodę. Na koniec mogę tylko powiedzieć, że Broendby zawsze będzie w moim sercu.

 

Kamil Wilczek w Broendby IF
(mecze i bramki w lidze, Pucharze Danii i Lidze Europy)
2015/16 15 5
2016/17 42 19
2017/18 39 21
2018/19 42 28
2019/20 25 20
Razem 163 93

 

 

Liczby Kamila Wilczka z czasów Broendby IF

66
TYLU MINUT potrzebował polski napastnik, aby strzelić swojego pierwszego gola w barwach Broendby. Wilczek trafił do siatki w debiucie w barwach Broendby IF, w meczu przeciwko Hobro IK. Jego zespół wygrał ten mecz 1:0.

1
TYLOMA HAT TRICKAMI w barwach Broendby IF popisał się nasz napastnik. Trzy gole strzelił w ostatnim meczu fazy zasadniczej sezonu 2016/17 przeciwko Lyngby BK. Zespół spod Kopenhagi wygrał to spotkanie 3:2.

117
TYLE MINUT w barwach reprezentacji Polski zaliczył Kamil Wilczek będąc piłkarzem Broendby IF. Wystąpił w meczu eliminacji MŚ 2018 z Armenią, a także w towarzyskich starciach przeciwko Słowenii i Urugwajowi.

40
W TYLU OFICJALNYCH spotkaniach Kamil Wilczek pełnił rolę kapitana Broendby IF. Na stałe opaskę zaczął nosić na początku 2019 roku.

225
TYLE TYSIĘCY EURO, wg portalu transfermarkt.de, w styczniu 2016 roku Broendby IF zapłaciło za Kamila Wilczka włoskiemu Carpi. Mimo iż wartość rynkowa, na tamten moment, określana była na 700 tysięcy europejskiej waluty.

(jk)

Wpadnie parę groszy

Kilka klubów, a większość pochodzi z naszego województwa, na transferze Kamila Wilczka do Goeztepe SK zarobi pieniądze. Nie wiemy, jaka to będzie kwota, i ile przypadnie każdemu klubowi, ale wszystko będzie możliwe za sprawą zasady „Solidarity payment”. Zakłada ona, że 5 procent od każdego kolejnego transferu zawodnika otrzymują do podziału kluby, które w okresie pomiędzy 12, a 23 rokiem piłkarza przyczyniły się do jego szkolenia.

W tym czasie Kamil Wilczek był zawodnikiem, uwaga, aż siedmiu klubów. Przypomnijmy, że napastnik jest wychowankiem WSP Wodzisław, a przed ukończeniem 23 roku życia był jeszcze graczem: Silesii Lubomia, hiszpańskich klubów: UD Horadada i Elche CF, GKS-u Jastrzębie, Piasta Gliwice i Zagłębia Lubin. Jeżeli rzeczywiście potwierdzi się, że Turcy zapłacą Broendby IF nieco ponad milion euro, to do podziału pomiędzy wymienione kluby pozostanie nieco ponad 50 tysięcy europejskiej waluty.

(jk)