Kasprzyk nie czuje urazy do Haynena

Relacje między szefem siatkarskiej centrali a Vitalem Heynene, szkoleniowcem naszej reprezentacji, ostatnio nie były najlepsze. Kasprzyk miał za złe Belgowi, że ten opuścił drużynę przed meczem o brązowy medali w niedawnym turnieju finałowym Ligi Narodów w Chicago. Trener chciał jak najszybciej dołączyć do podopiecznych trenujących w tym czasie w Zakopanem i opuścił Chicago przed meczem o trzecie miejsce.

– Jesteśmy w dobrych relacjach i nie jest to zagrożone w jakikolwiek sposób. Sprawę nieporozumienia wyjaśniliśmy. Nie było w tym winy Vitala. To była kwestia braku komunikacji, ale i skutek nadmiaru pracy w ostatnim czasie, bo poza obiema reprezentacjami seniorskimi grały też cztery młodzieżowe, plażowicze mieli bardzo ważne turnieje w kontekście rankingu olimpijskiego – powiedział Kasprzyk, który przyznał, że Heynena ceni przede wszystkim za szczerość.

– Też taki jestem, więc tutaj się rozumiemy. Jak mamy coś do powiedzenia, to sobie to wyjaśnimy i nie mamy urazy. A wady? Każdy ma jakieś… Może to, że lubi często zmieniać decyzje. Wyniki go jednak jak najbardziej bronią. Poza tym cieszę się, że są te zmiany, bo reprezentacja to żywy organizm, grupa kilkunastu młodych ludzi. Oni są przyjaciółmi, wspierają się. Na tę atmosferę na pewno duży wpływ ma trener – wyjaśnił Kasprzyk.

W sobotę oficjalny debiut w biało-czerwonych barwach zaliczył Leon. Zagrał w dwóch pierwszych setach. Nic wielkiego jednak nie pokazał, zepsuł choćby sześć z ośmiu zagrywek. Za to kilka jego ataków wywołało aplauz na trybunach. – Trema debiutanta być może dała o sobie znać przy serwisie. Może trochę za bardzo chciał się pokazać. W innych elementach się raczej nie mylił. Zagrał dobrze, przyzwoicie. Wilfredo wkomponował się w zespół, potencjał jest. Ale tu gra drużyna, a nie jeden Leon. Na pewno jest on wartością dodaną tej ekipy – podkreślił.
Przypomnijmy, że Holendrzy będą grupowymi rywalami biało-czerwonych we wrześniowych mistrzostwach Europy. – Jest jeszcze dużo czasu do tej imprezy. Będą za to powtarzał, że dla nas i dla trenera najważniejszy jest sierpniowy turniej kwalifikacyjny do igrzysk – powiedział Kasprzyk.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ