Hiszpańscy giganci w akcji

W Realu Madryt i FC Barcelonie dzieje się dużo. Jedni zatrudniają nowego golkipera, a drudzy dyrektora sportowego.


Dobre wejście w sezon jest niezwykle ważne, o czym wiedzą w Realu Madryt. Podopieczni Carlo Ancelottiego pewnie zwyciężyli 2:0 w pierwszej kolejce, pokonując Athletic Bilbao. Przed „Królewskimi” kolejny mecz, tym razem z rywalem o nieco gorszej reputacji, czyli z Almerią. Piłkarze z południa Hiszpanii nie poradzili sobie w pierwszym starciu z Rayo Vallecano, a teraz może być jeszcze gorzej, dlatego już po pierwszej porażce zarząd klubu zdecydował się na sprowadzenie kolejnych graczy, którzy mają stanowić wzmocnienie. Do Almerii dołączyli Luis Maximiano, wypożyczony rezerwowy bramkarz Lazio, oraz Ibrahima Kone, napastnik sprowadzony z Lorient.

Są to kolejne dwa nowe nabytki Almerii w ostatnim czasie. W poprzednim tygodniu kontrakt z klubem podpisali 21-letni gracze, Sergio Arribas (wcześniej Real Madryt Castilla) i Dion Lopy (Reims). Jednak czy są to wzmocnienia, które pozwolą liczyć na jakikolwiek pozytywny rezultat w rywalizacji z Realem? Raczej nie.

Hiszpańskie media patrzą na sobotni pojedynek głównie z perspektywy bramkarzy „Los Blancos”. Na początku tygodnia oficjalnie ogłoszono wypożyczenie Kepy Arrizabalagi z Chelsea do Realu. Toczy się dyskusja na temat tego, czy Hiszpan, pomimo swojej marki (wciąż jest najdrożej sprzedanym bramkarzem w historii), rzeczywiście będzie w stanie wygrać rywalizację z Andrijem Łuninem. Przypomnijmy, że przez kontuzję na razie wykluczony z gry jest Thibaut Courtois. Madrycki dziennik „Marca” zadał pytanie „kto zagra w bramce w sobotę przeciwko Almerii?”. 65% czytelników uważa, że trener Ancelotti postawi na Arrizabalagę.


Czytaj także:


Odwrotnie do Realu, jego największy rywal Barcelona wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w bieżących rozgrywkach. W pierwszej kolejce piłkarze Xaviego przeszli przez piekło, grając przeciwko bojowo nastawionemu Getafe. Teraz „Blaugrana” zagra jako gospodarz, oficjalnie po raz pierwszy na Stadionie Olimpijskim (Camp Nou jest w trakcie przebudowy) i podejmie Cadiz. Jednak w przypadku Barcelony trudno jest się skupić jedynie na jej najbliższym pojedynku. Wokół klubu dzieje się wiele, a najważniejszą informacją z ostatnich dni jest zatrudnienie popularnego Deco w roli dyrektora sportowego. Jest to na tyle kontrowersyjna decyzja, że były piłkarz nigdy wcześniej nie pełnił podobnej funkcji. Był agentem piłkarzy, a nową pracę otrzymał głównie dzięki dobrym relacjom z Joanem Laportą, prezesem Barcelony. Portugalczyk od początku nie będzie miał łatwego zadania, gdyż od środy w hiszpańskiej prasie mówi się o tym, że Ansu Fati chcę odejść z Barcelony do końca sierpnia.


Program kolejki

  • Sobota: Real Sociedad – Celta (17.30), Almeria – Real Madryt (19.30), Osasuna – Athletic (21.30),
  • Niedziela: Girona – Getafe (19.00), Barcelona – Cadiz (19.30), Betis – Altetico (21.30),
  • Poniedziałek: Alaves – Sevilla (19.00), Granada – Rayo (21.30).

Na zdjęciu: Kepa Arrizabalaga już w sobotę może zadebiutować w barwach Realu Madryt.
Fot. SOPA Images/SIPA USA/PressFocus