Klubowe MŚ. „Lewy” zacznie w poniedziałek

Dziś rozpoczynają się w Katarze 17. Klubowe Mistrzostwa Świata. Wyłonieni zostaną półfinałowi rywale Bayernu i Palmeiras.


Miały odbyć się w grudniu, ale pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany FIFA. Miało w nich, również zgodnie z tym, co było wcześniej, wziąć udział siedem zespołów. Ostatecznie, po wycofaniu się nowozelandzkiego Auckland City, w 17. edycji Klubowych Mistrzostwach Świata zagra sześć zespołów. W ćwierćfinałach meksykański Tigres UANL z Meksyku, triumfator Ligi Mistrzów CONCACAF, zmierzy się ze zwycięzcą Azjatyckiej Ligi Mistrzów, Ulsan Hyundai, a katarski Al-Duahil, który pełni honory gospodarza turnieju, zagra z Al Ahly. Zespół z Egiptu w listopadzie zeszłego roku triumfował – dziewiąty raz w historii – w Afrykańskiej Lidze Mistrzów. Główny faworyt do wygrania FIFA Club World Cup, czyli Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim, do rywalizacji przystąpi w poniedziałek. Dzień wcześniej, w pierwszym półfinale, zagra brazylijskie Palmeiras, świeżo upieczony triumfator Copa Libertadores, najważniejszych południowoamerykańskich rozgrywek klubowych.

Wicemistrz Europy w ataku

W dzisiejszych ćwierćfinałach wystąpi dwóch debiutantów. Pierwszym z nich będzie Tigres. To uniwersytecki klub z miasta Monterrey, który od lat finansowany jest przez przedsiębiorstwo Cemex, drugą największą na świecie firmę produkującą materiały budowlane. UANL jest jednym z najbogatszych klubów meksykańskich i może pozwolić sobie na to, by ściągać nie tylko wielkie gwiazdy tamtejszego futbolu. W Tigres, obok kilku reprezentantów Meksyku, występuje m.in. wicemistrz Europy z 2016 roku, Pierre-Andre Gignac. Francuskiemu napastnikowi jest w Meksyku dobrze, bo występuje w tym klubie już od 2015 roku i ma na swoim koncie niemal 150 strzelonych goli.

Zespół UANL prowadzi Brazylijczyk Ricardo Ferretti, który swoją funkcję sprawuje od ponad 10 lat. To absolutny fenomen w latynoamerykańskim futbolu, bo tam szkoleniowców wymienia się, jak rękawiczki. Przykład? W silnej lidze meksykańskiej od czerwca 2020 roku do teraz doszło do… czternastu zmian na stanowiskach trenerów! Tylko czterech szkoleniowców pracuje dłużej niż rok. Zespół Ferrettiego jest faworytem starcia z Ulsan Hyundai, które w KMŚ bierze udział po raz drugi. W 2012 roku zespół ten przegrał w ćwierćfinale z inną meksykańską drużyną, Monterrey CF.


Czytaj jeszcze: Orzeł wylądował

Specjalista od trofeów

Triumfator pierwszego starcia o półfinał zagra w najbliższą niedzielę z Palmeiras. Rywala dla Bayernu wyłoni natomiast starcie katarsko-egipskie. Kolejny debiutant, Al-Duahil, dostał się na turniej, bo w zeszłym roku zdobył mistrzostwo kraju. Drużynę prowadzi były reprezentant Francji, Sabri Lamouchi, który w 1996 roku jako piłkarz był na Euro. W 2014 na mundialu w Brazylii prowadził reprezentację Wybrzeża Kości Słoniowej. Za największą gwiazdy zespołu uchodzą były gracz m.in. Dynama Kijów Brazylijczyk Dudu, a także Almoez Ali. To urodzony w Sudanie i wychowany przez akademię Aspire reprezentant Kataru, który w 2019 roku został królem strzelców Pucharu Azji.

Tymczasem wokół słynnych „Czerwonych diabłów” z Kairu, czyli zespołu Al Ahly, dzisiejszych rywali gospodarzy KMŚ, głośno zrobiło się pod koniec września zeszłego roku. Zatrudniono wówczas na stanowisko szkoleniowca Pitso Mosimane i był to jeden z najbardziej spektakularnych trenerskich transferów w historii afrykańskiej piłki klubowej. Otóż Mosimane, Południowoafrykańczyk, opuścił rodzimy klub – Memelodi Sundowns – z którym święcił wielkie sukcesy, z wygraniem afrykańskiej LM w 2016 roku na czele. Grał wtedy z tą drużyną na KMŚ, ale nie przeszedł ćwierćfinału. Co ciekawe, Mosimane w zeszłym roku zdołał zdobyć mistrzostwo i wygrać pucharowe rozgrywki z Memelodi, a już po przeprowadzce do Egiptu wygrał ligę, krajowy puchar i Ligę Mistrzów! Jest pierwszym w 114-letniej historii Al Ahly szkoleniowcem z Afryki Subsaharyjskiej.


Ćwierćfinały Klubowych MŚ

Czwartek, 4 lutego, godz. 15.00
Tigres UANL – Ulsan Hyundai

Godz. 18.30
Al-Duhail – Al Ahly

Półfinały

Niedziela, 7 lutego, godz. 19.00
Palmeiras – UANL/Ulsan

Poniedziałek, 8 lutego, godz. 19.00
Al-Duhail/Al Ahly – Bayern Monachium


Na zdjęciu: Robert Lewandowski ma wielką szansę na kolejny puchar.

Fot. Pressfocus.pl