Kolejka PHL. Bezlitosny Rohtla „załatwił” lidera

GKS Katowice przerwał znakomitą serię zespołu Roberta Kalabera, wywożąc komplet punktów z Jastrzębia.


W poprzednim sezonie Jesse Rohtla grał w zespole JKH, ale jego przygoda z klubem z Jastrzębia Zdroju trwała tylko jeden sezon. W piątek to właśnie gol Fina pozbawił podopiecznych trenera Roberta Kalabera szansy na trzynaste z rzędu zwycięstwo. Passa skończyła się zatem „tylko” na 12. wygranych, ale jest godna podkreślenia.

Od początku spotkania oba zespoły narzuciły szalone tempo i nie kalkulowały. W tej wymianie ciosów początkowo lepiej prezentowali się gospodarze, którzy oddali więcej strzałów na bramkę strzeżoną przez Juraja Szimbocha. Sytuacja zmieniła się w momencie, gdy na ławkę kar za atak łokciem powędrował Jan Sołtys. Minutę i 22 sekundy później dołączył do niego Maris Jass.

Kapitan JKH trafił tam za opóźnianie gry, wybijając krążek z własnej tercji trafił w siatkę wiszącą za bramką drużyny z Katowic. Na szczęście dla podopiecznych Roberta Kalabera goście nie wykorzystali ani 38 sekund gry w podwójnej przewadze, ani pojedynczej, gdy zespół JKH grał w czwórkę.

W II tercji obraz gry niewiele się zmienił – jastrzębianie lądowali na ławce kar, a hokeiści z Katowic nie potrafili zdyskontować liczebnej przewagi. W 31 minucie niewiele brakowało, by zespół JKH objął prowadzenie. Wracający z ławki kar Jass został idealnie obsłużony przez Wałęgę, lecz Szimboch zdołał „zamrozić” krążek.

Najwięcej emocji hokeiści obu zespołów dostarczyli nam w ostatniej minucie II tercji. Najpierw Mikael Kuronen nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Patrikiem Nechvatalem, a podczas kontry Dominik Paś został popchnięty przez obrońcę Katowic i wpadł w bramkarza gości, który wyładował swoją złość na napastniku JKH. Paś powędrował na ławkę kar za natarcie, bramkarz otrzymał karę za zbyteczną ostrość w grze, zaś sprawcy całego „zajścia” się upiekło.

Bramek doczekaliśmy się dopiero w ostatniej odsłonie. Najpierw Mateusz Zieliński uderzył z nadgarstka spod niebieskiej i trafił w „okienko” bramki rywali. Gospodarze doprowadzili do wyrównania grając w podwójnej przewadze, gdy na ławkę kar powędrowali równocześnie Jesse Rohtla (atak kijem trzymanym oburącz) i Patryk Wajda (spowodowanie upadku przeciwnika).

Najlepszy snajper JKH Marek Hovorka posłał „gumę” do pustej bramki. Zwycięską bramkę gościom sprezentowali obrońcy z Jastrzębia – krążek wyłuskał Bartosz Fraszko, a Rohtla nie zmarnował doskonałej okazji i pewnie umieścił krążek w bramce rywali.


JKH GKS Jastrzębie – GKS Katowice 1:2 (0:0, 0:0, 1:2)]

0:1 – Zieliński – Krężołek (44:00), 1:1 – Hovorka – Jass – Rac (45:20, w podwójnej przewadze), 1:2 – Rohtla – Fraszko – Kuronen (55:08).

Sędziowali Paweł Kosidło i Tomasz Radzik oraz Mateusz Bucki i Marcin Młynarski.

JASTRZĘBIE: Nechvatal; Górny – Bryk, Szewczenko – Klimiczek, Horzelski – Jass (4), Kostek – Michałowski; Kasperlik – Rac – Sawicki, Phillips – Hovorka – Wróbel, Sołtys (2) – Wałęga – Paś (2), Ł. Nalewajka (2) – Jarosz – Pelaczyk. Trener Robert KALABER.

KATOWICE:Szimboch (2); Wajda (2) – Kruczek, Zieliński – Andersons, Krawczyk – Franssila (2), Schmidt; Wanat – Pasiut – Krężołek, Michalski – Starzyński – Mularczyk, Kuronen – Rohtla (2) – Fraszko, Adamus – Paszek – Skrodziuk. Trener Andriej PARFIONOW.Kary: Jastrzębie – 10 min, Katowice – 8 min.


Na zdjęciu: Jesse Rohtla strzelając gola na „Jastorze” przerwał znakomitą passę drużyny JKH.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus


Wyniki pozostałych meczów kolejki

CIARKO STS SANOK – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 6:2 (3:0, 1:1, 2:1)

1:0 – Elo – Sihvonen – Biłas (8:58), 2:0 – Wilusz – Olearczyk – Strzyżowski (18:00, w przewadze), 3:0 – Witan – Biłas (19:18), 3:1 – Baszirow – Lescovs (25:21), 4:1 – Viikila – Elo – Sihvonen (37:36), 4:2 – Baszirow – Nikoforow (44:43, w przewadze), 5:2 – Viikila – Sihvonen – Bukowski (49:29, w przewadze), 6:2 – Elo – Viikila – Sihvonen (51:44, w podwójnej przewadze).
zenie, na które składa się – uwaga – ponad 200 występów w KHL.


RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM – TAURON PODHALE NOWY TARG 2:3 (0:0, 0:0, 1:2, 0:1) po dogrywce

1:0 – Szerbatow – Glenn (41:20, w przewadze), 1:1 – Łyszczraczyk – P. Wsół – Vachovec (47:15), 1:2 – Hiltunen – Petersson – F. Kapica (50:39), 2:2 – Glenn (57:27), 2:3 – Szwec – Pettersson (62:56).


STOCZNIOWIEC GDAŃSK – ENERGA TORUŃ 0:6 (0:2, 0:3, 0:1)

0:1 – Jaakola – K. Kalinowski – Dołęga (6:22), 0:2 – Osipow (16:59), 0:3 – Rożkow – Saloranta – Kozłow (22:35), 0:4 – Bondaruk – Czwanczikow – Szabanow (30:43), 0:5 – Fieofanow – Serguszkin (31:41), 0:6 – Osipow – Kozłow – Serguszkin (41:38, w przewadze).


COMARCH CRACOVIA – GKS TYCHY 4:5 (3:1, 1:2, 0:1, 0:0) po karnych 2-3

0:1 – Franek – Bezwiński (1:55), 2:0 – D. Kapica – Tiala (13:19), 3:0 – Szaur – Gula – Tiala (14:54, w przewadze), 3:1 – Pociecha – Dupuy – Galant (17:36, w podwójnej przewadze), 3:2 – Bizacki (24:49), 3:3 – Gościński – Mesikaemmen – Komorski (28:41), 4:3 – Csamango – Widmar – Gula (37:50), 4:4 – Mroczkowski – Bizacki – Havlik (45:39), 4:5 – Komorski (karny).