Kolonia poszła do sądu

Komplikuje się sytuacja FC Koeln, które niedawno zostało ukarane zakazem transferowym.


Końcem marca FIFA ukarała klub Bundesligi zakazem rejestrowania nowych graczy w dwóch kolejnych okienkach. Chodziło o nieprawidłowości przy transferze urodzonego w 2005 roku Słoweńca Jaki Cubera Potocnika w styczniu 2022. Jego były klub, Olimpija Lublana, oskarżył Niemców o podburzania piłkarza, by ten zerwał kontrakt i mógł za darmo przenieść się do Kolonii – co też nastąpiło… dzień po tym fakcie. Poza tym Koeln musi zapłacić 50 tys. euro odszkodowania.

Transfer do anulowania

– Chcieliśmy rozwiązać sprawę pokojowo i udaliśmy się do Kolonii. Byliśmy zaskoczeni, że nie udało się tego zrobić na poziomie koleżeńskim. Nie było żadnej kontroferty, zero reakcji, dlatego podjęliśmy kroki prawne. Nie może być tak, że wielkie kluby okradają te małe bez żadnych konsekwencji – mówił wiceprezes Olimpiji Christian Dollinger, nota bene prawnik z Monachium.

Kolonia nie zgadza się z wyrokiem. Zespół w następnym sezonie musiałaby sobie bowiem radzić co najwyżej z taką kadrą, jaką ma obecnie. Odbiłoby się to również na Learcie Paqaradzie, czyli… kapitanie drugoligowego St. Pauli. W styczniu ogłoszono, że Niemiec kosowskiego pochodzenia od 1 lipca będzie piłkarzem „Kozłów”. Problem jednak w tym, że jeśli będzie obowiązywał zakaz, Koeln nie będzie go mogło zarejestrować.

Niemcy odwołali się w tym tygodniu do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS). Na początek chcą uzyskać chociaż czasowe zawieszenie wyroku aż do finalnego rozstrzygnięcia sprawy, licząc, że uda się przeciągnąć proces na tyle, by w lipcu przypudrować na szybko kadrę. – To będzie bardzo trudne dla Kolonii, aby cokolwiek ugrać – stwierdził prawnik niemieckiego Stowarzyszenia Piłkarzy Zawodowych (VdV) Frank Rybak, tym bardziej że broni nie złożyła też Olimpija. Oczekuje ona 50-krotnie większego odszkodowania niż to pierwotne, czyli ok. 2,5 mln euro. Tyle bowiem jej zdaniem miała wynosić potencjalna oferta Dinama Zagrzeb, które również było zainteresowane Potocnikiem.

Kadra na spadek

Latem Kolonia planowała konkretne ruchy transferowe, bo kadra drużyny na kolana na pewno nie rzuca. Według portalu Transfermarkt, tylko dwie ekipy mają na ten moment niżej wyceniane zespoły (w kontekście średniej wartości piłkarza, a nie sumy całej kadry, którą „Kozły” mają najszerszą). A mimo tego Koeln jesienią występowało w Lidze Konferencji i na ten moment relegacja mu raczej nie grozi. Jasne jednak jest, że wiecznie unikanie widma spadku z tak ograniczoną jakością nie jest możliwe, tym bardziej że uwielbiany przez kibiców trener Steffen Baumgart preferuje bardzo intensywny, by nie powiedzieć wyniszczający futbol.

Latem klub planował wreszcie kupno porządnego napastnika, „dziesiątki”, prawego obrońcy i doświadczonego gracza do środka pola. Dodatkowo liczył na wykupienie z Sampdorii podstawowego stopera Juliana Chabota, a to w przypadku zakazu również może okazać się problematyczne. Nieco humoru wlał w tę sytuację „Bild”, który krzyczał w swoim nagłówku o tym, że Kolonia chce zatrudnić gwiazdorskiego obrońcę… I owszem – ale nie boiskowego, lecz sądowego. Taki jest jej teraz najbardziej potrzebny.


Na zdjęciu: Obecnie w Kolonii muszą skupić się nie tylko na walce boiskowej, ale również sądowej. Na fotografii kapitan „Kozłów”, 43-krotny reprezentant Niemiec Jonas Hector.

Fot. Pedja Milosavljevic / Sipa / PressFocus