Komentarz „Sportu”. „Bomba” i… trąba

Postrzegany jako jeden z głównych pretendentów do awansu do ekstraklasy Bruk-Bet został zmasakrowany na własnym boisku przez Miedź Legnica.


Nie mam żadnych wątpliwości, że trener „Słoni” Mariusz Lewandowski na konferencję prasową szedł równie ochoczo, jak francuski arystokrata idący na gilotynę podczas Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Miedź spuściła bowiem jego drużynie taki łomot, jakiego w Niecieczy dawno nie widziano. Owszem, w sezonie 2021/2022 Bruk-Bet przegrywał wysoko, 0:5 z Lechem, 1:4 z Legią i 0:3 z Wisłą Kraków, ale po pierwsze – to było na poziomie ekstraklasy, a po drugie – w meczach wyjazdowych.


Miedź Legnica – czytaj więcej:


W sobotę na głowy piłkarzy z Niecieczy spadła „bomba” i została po nich tylko… trąba. – Trzeba sobie jasno powiedzieć, że to był blamaż – przyznał trener Lewandowski. – Mam nadzieję, że wstrząśnie on nami. Chciałbym, żeby taki zimny prysznic spowodował już od następnej kolejki naszą lepszą grę, skuteczniejszą i agresywniejszą.

Na tym etapie rozgrywek Fortuna 1. Ligi nie potrafię wskazać szczęśliwców, przed którymi w przyszłym roku otworzą się bramy PKO BP Ekstraklasy, jak również pechowców, którzy otrzymają bilet do drugiej ligi. Za nami przecież dopiero dwie kolejki i nie mam złudzeń, że podążając do mety jeszcze wielu piłkarzy i trenerów będzie zdziwionych, a ich oczy będą wielkości spodeczków do filiżanki.


Fot. Fot. miedzlegnica.eu