Komentarz „Sportu”. Nudniej? Ciekawiej!

Gdy stało się jasne, że wskutek rozszerzenia ekstraklasy do 18 drużyn strefa spadkowa nie tylko w niej, ale również szczebel niżej obejmie ledwie ostatnią pozycję, nie brakowało obaw, że przez to rozgrywki staną się nudne, a walka o utrzymanie może nie dostarczyć tylu emocji, co zazwyczaj.


Dziś widzimy jednak, że tylko jedno czerwone pole w tabeli może być nie mniej ciekawe niż trzy albo cztery. Po niespełna 3 miesiącach rywalizacji w I lidze ustawiła się do niego całkiem długa kolejka kandydatów, których liczba porażek będzie niebawem dwucyfrowa.

Marazm w Sosnowcu albo dopiero powoli wygrzebujące się z niego Jastrzębie. Powracające pogłoski o chęci wymiany trenera w Resovii. Nieustanne dyskusje o budowie nowego stadionu czy inwestorze w Nowym Sączu. A do tego wszystkiego mamy jeszcze zadłużoną po uszy Koronę, niedawną zawieruchę na najwyższych stanowiskach w Olsztynie, czy niekończące się problemy Bełchatowa, który w ten weekend zaczął swój mecz z kilkuminutowym opóźnieniem i w koszulkach z pytaniem: „Co dalej…?!”, nawiązującym do zaległości w pensjach, które wkrótce mogą wynieść już 7 miesięcy…

Okazać się najgorszym i spaść z takiej I ligi – to na pewno będzie „wyczyn”, o którym sympatycy tego nieszczęśnika pamiętać będą bardzo długo. Tylko kto nim będzie? Królestwo dla tego, kto to dziś przewidzi.


Fot. Adam Straszyński/PressFocus.