Komentarz Sportu. Pułapka ofsajdowa

Dokładnie przed miesiącem napastnik Miedzi Fabian Piasecki jako najgroźniejszych konkurentów swojej drużyny w wyścigu do ekstraklasy postawił na Chojniczankę i Stal Mielec, na temat innych drużyn nawet się nie zająknął. Rzut oka na tabelę pokazuje, że prognozy piłkarza lidera na razie są trafne. Bo Chojniczanka, chociaż przegrała u siebie z Zagłębiem, wciąż ma „w zapasie” dwa mecze w stosunku do Miedzi i Wigier. Podobnie zresztą GKS Katowice, zatrzymany na Bukowej przez Stal.

Moim zdaniem karty jeszcze nie zostały rozdane, bo każda kolejka przynosi niespodzianki. W następnej może „wysypać się” inny faworyt, na przykład Miedź, która w ostatniej chwili zapewniła sobie wygraną z pikującym do II ligi Stomilem. Zatem z namaszczeniem przyszłych uczestników rozgrywek ekstraklasy warto się wstrzymać, bo za miesiąc może okazać się, że zastawiono na nich skuteczną pułapkę ofsajdową.