LaLiga. W oku cyklonu

Belg Eden Hazard w zimowym okienku transferowym na pewno nie odejdzie z Realu Madryt.


Na Półwyspie Iberyjskim od dłuższego czasu spekulowano o odejściu Edena Hazarda z Realu Madryt. Nie brakowało plotek, że Belg pożegna się z „Królewskimi” już w styczniu przyszłego roku. W niedzielę 30-letni piłkarz rozegrał pierwszy mecz w pełnym wymiarze czasowym od listopada 2019 roku. Był to jego drugi występ od pierwszej minuty w tym sezonie. Jak poinformował „AS” najstarszy z braci Hazardów nie pali się do odejścia z Realu. Reprezentant Belgii wykluczył zmianę barw klubowych w styczniu, ponieważ lada moment urodzi mu się dziecko i nie chce robić zamieszania w rodzinie.

Bardziej prawdopodobne jest odejście Hazarda z „Los blancos” latem przyszłego roku, bo wtedy zrobiłby miejsca dla gwiazdora Paris Saint-Germain, Kyliana Mbappe. Dyrektor sportowy paryskiego klubu

Leonardo udzielił wywiadu radiu „Europe1” i tygodnikowi „Le Journal du dimanche”.

– Mamy bardzo bezpośrednią relację z rodziną Mbappe, czyli Fayzą (matką) i Wilfridem (ojcem) – powiedział przedstawiciel PSG.

– Te stosunki są bardzo jasne. Były momenty, że tak powiem, w których rozmowy były gorętsze. Ale to część tworzenia relacji, która trwa, bo już piąty rok gra w naszym klubie. Z tego powodu nie ma granicznej daty dla podpisania nowej umowy. Dla nas deadline to jutro, dzisiaj… Bo jeżeli on zdecyduje się zostać, to zostanie. Szanujemy całą tę sytuację i myślę, że on żyje bardzo spokojnie przy tym wszystkim. My też tego szukamy, chociaż sytuacja jest skomplikowana. A co znaczy „skomplikowana”? W tym sensie, że chcemy, aby został tu na całe życie, ale musimy uszanować jego decyzję i znaleźć odpowiedni moment. Sądzę jednak, że ciągle mamy duże szanse na przedłużenie z nim kontraktu.

Znany agent Mino Raiola wystąpił w holenderskiej telewizji publicznej NOS. Wśród klubów mogących pozyskać obrońcę Matthijsa De Ligta wymienił Real Madryt.

– Gdzie może odejść De Ligt, by wykonać kolejny krok do przodu? Wszyscy możemy wymyślić kluby, do jakich mógłby przejść. Nie mówię tu o Fortunie Duesseldorf, z całym szacunkiem. Latem zobaczymy, czy na rynku będą dostępne odpowiednie kluby. Mogą to być ekipy z Premier League, ale także Barcelona, Real czy Paris Saint-Germain. Przyszłość Erlinga Haalanda? Nie wykluczam nawet tego, że zostanie na kolejny rok w Dortmundzie. To jest możliwe, bo on może zaczekać na każdego. Z nikim nie mamy żadnego wstępnego porozumienia i poszukamy najlepszej opcji dla niego. Czy Barcelona ma pieniądze na takie transfery? Barcelona zawsze pozostanie jednym z największych klubów na świecie, niezależnie od swojej aktualnej formy. W ciągu dwóch lat wrócą. Zdobywają siłę, by doprowadzić do wielkich porozumień finansowych, ale to zajmie im dwa lata.

Nie ustają spekulacje, gdzie w nadchodzącym sezonie zagra bramkarz Fiorentiny, Bartłomiej Drągowski. Niemal wszystkie ścieżki prowadzą do Interu Mediolan, ale ostatnio hiszpańskie media informowały, że Polak może zostać następcą Marca-Andre ter Stegena w Barcelonie. Jak doniosła „La Repubblica”, Katalończycy rywalizują z Interem o autograf 25-letniego bramkarza, Andre Onany z Ajaksu Amsterdam. Kameruńczyk zbierał pierwsze szlify w akademii Barcelony (grał w zespołach U-16, U-18 i U-19), nim w 2015 roku przeniósł się do Ajaksu. Teraz Onana marzy o powrocie na Camp Nou.

A skoro o „Dumie Katalonii” mowa – w najbliższym czasie chce się pozbyć Philippe’a Coutinho. Kupiła Brazylijczyka w 2018 z Liverpoolu za 135 mln euro (!) licząc, że będzie następcą Andresa Iniesty. Reprezentant Brazylii zawiódł jednak oczekiwania, więc półtora roku spędził na wypożyczeniu w Bayernie Monachium. Coutinho nieustannie zmaga się z problemami zdrowotnymi i w obecnym sezonie wystąpił tylko w 12 meczach Barcelony, w których strzelił dwa gole. 29-latek jest związany z „Blaugraną” do 30 czerwca 2023 roku, ale niewykluczone, że już zimą zmieni klub. „El Nacional” poinformował, że z Katalończykami negocjują przedstawiciele Interu. „Nerazzurri” zaproponowali 15 mln euro za transfer, ale prezydent Barcy Joan Laporta odrzucił tę ofertę.


Na zdjęciu: Eden Hazard (z prawej) zagrał cały mecz z Cadizem i wypadł nieźle…

Fot. PressFocus