Lech Poznań buduje swój mur

Z zespołu latem odeszło aż sześciu obrońców, co oznaczało, że ze starego składu trener Dariusz Żuraw miał do dyspozycji jedynie trzech obrońców: Thomasa Rogne’a, Wołodymyra Kostewycza i Roberta Gumnego. Z poznańskiej Warty szybko sprowadzony został Tomasz Dejewski, przeznaczony do gry w rezerwach, przy Bułgarskiej pojawił się także wracający z wypożyczenia Tymoteusz Puchacz – potencjalny lewy obrońca. Nie zmieniało to jednak faktu, że potrzeba kolejnych wzmocnień była oczywista, a czas leciał…

Później „Kolejorz” sprowadził dwóch nowych stoperów – z krajów bardzo w polskiej lidze popularnych. Najpierw w Poznaniu pojawił się Serb Dorde Crnomarković, grający w swojej ojczyźnie, w FK Radnicki Nisz. Następnie doszedł do niego Słowak Lubomir Satka, ze słowackiego klubu Dunajska Streda, który będzie rywalem Cracovii w eliminacjach Ligi Europy. Poznaniacy przyczynili się więc do osłabienia szeregów krakowskiego przeciwnika, co można odnieść do kibicowskiej zgody, która łączy kibiców Lecha i Cracovii.

Letnie transfery w Ekstraklasie. Lech Poznań musi być budowany od nowa. A w Krakowie – „klub Kokosa”

Obaj zawodnicy są na ten moment znakami zapytania, lecz mają wpisać się w nową politykę transferową klubu z Wielkopolski, który chce ściągać zawodników stosunkowo młodych i przede wszystkich głodnych sukcesów. Crnomarković skończy w tym roku 26, a Satka 24 lata, więc słowo „młody” jest tutaj lekko naciągane. W dodatku nie wiadomo, jak potoczy się aklimatyzacja obu piłkarzy, a środek obrony jest formacją niezwykle wrażliwą. Lech podejmuje ogromne ryzyko, ale… nie ma wyboru, choć o konieczności przebudowy wiadomo było już od dawna.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ