Solidne zwycięstwo i bezpieczna przewaga. Lech lepszy od Żalgiris Kowno!
Lech Poznań – Żalgiris Kowno. Poznaniacy wygrali i na mecz wyjazdowy na Litwę uda się ze sporą zaliczką.
Lechici byli zdecydowanymi faworytami rywalizacji z ekipą z Kowna. Poznaniacy w zasadzie od początku meczu dominowali na własnym stadionie i nie pozwalali rywalom na nazbyt wiele. W 11 minucie podopieczni Johna van den Broma wyszli na prowadzenie. Elias Andersson świetnie obsłużył podaniem Dino Hoticia. Ten pokonał bramkarza gości i wyprowadził Lecha na prowadzenie. Poznaniacy dalej kreowali akcje, jednak do 41 minuty nie byli w stanie podwyższyć prowadzenia.
W tym właśnie czasie w okolice bliższego słupka piłkę posła Joel Pereira. Znalazł się tam Antonio Milić. Stoper „Kolejorza” wpakował piłkę do siatki i podwyższył prowadzenie poznaniaków. Wydawało się, że lepiej być już nie może. A jednak! Tuż przed zakończeniem pierwszej odsłony do siatki Żalgirisu trafił jeszcze Radosław Murawski. Pomocnik gospodarzy uderzył z dystansu nie do obrony dla bramkarza z Litwy. Gospodarze wyraźnie prowadzili i nie wyglądało na to, by coś miało się zmienić.
Czytaj także
- Zespół z Kowna nie ma nic do stracenia
- Radosław Murawski twierdzi, że Lech nie jest już „no-namem”
- Polskie zespoły latem nie szczędziły grosza
A jednak mimo świetnej postawy „Kolejorz” bramkę stracił. Fantastyczne uderzeniu oddał Anton Fase. Broniący dostępu do bramki Lecha Filip Bednarek nie dał rady obronić strzału. Przy Bułgarskiej zapanowała cisza. Ostatecznie jednak Lech utrzymał wynik do końca meczu i wygrał z Żalgirisem. Poznaniacy dzięki temu pojadą na Litwę ze spokojem i dobrym wynikiem. Teraz tylko pozostaje im rozegrać mecz ligowy i wypocząć przed rywalizacją w Kownie.
Lech Poznań – Żalgiris Kowno 3:1 (3:0)
1:0 – Hotić, 11 min, 2:0 – Milić, 41 min, 3:0 – Murawski, 45 +2 min, 3:1 – Fase, 57 min.
LECH: Bednarek – Anderson (58. Ishak), Milić, Blazić, Pereira – Hotić (58. Douglas), Marchwiński (42. Karlstroem), Murawski, Sousa (83. Wilak), Velde – Szymczak (83. Sobiech). Trener John VAN DEN BROM.
ŻALGIRIS: Mikelionis – Latochent (80. Karvatskyi), Girdvains, Rahou, Noslin – Uzela, Dapkus (65. Kloniunas), Armanavicius (60. Silkaitis) – Fase, Kucys (60. Dolznikov), Auzmendi (80. Valskis). Trener: Marius STANKEVICIUS
Sędziował: Luka Bilbija (Bośnia i Hercegowina). Żółte kartki: Girdvainis
Fot. Paweł Jaskółka/Pressfocus