Lech wygrywa w Zabrzu

Zabrzanie dobrze zaczęli mecz z poznaniakami i mieli swoje sytuacja w pierwszych minutach, ale żadnej z nich nie wykorzystali. Tymczasem w 24 minucie bramkę zdobył Kamil Jóźwiak. Aktywny skrzydłowy Lecha uderzył mocno, piłka odbiła się jeszcze od Przemysława Wiśniewskiego, kompletnie zmyliła Martina Chudego i wpadła do siatki. To pierwsza stracona bramka przez „górników” w tym sezonie u siebie.

Ciekawie było w końcówce I połowy. Starający zabrzanie zdołali wyrównać w 39 minucie. Z lewej strony świetnie dośrodkował Erik Janża. Piłka trafiła na głowę Jesusa Jimeneza, który precyzyjnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi Lecha. To nie było koniec emocji. Gola mógł zdobyć Igor Angulo, który po założeniu „siaty” Robertowi Gumnemu staną oko w oko z Mickey’em van der Hartem. Bramkarz poznaniaków był jednak na miejscu. W 44 minucie prawą stroną ruszył Tymoteusz Puchacz. Przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i nieatakowany przez nikogo huknął tak, że Chudy nie miał nic do powiedzenia, a na przerwę „Kolejorz” schodził z jednobramkową przewagę.

Po przerwie Górnik starł się odrobić straty. Szanse mielibKamil Zapolnik czy Angulo, ale niewiele z tego wyniknęło. W doliczonym czasie trafił jeszcze Christian Gytkjaer i ustalił rezultat na 3:1. W 4 ostatnich grach drużyna prowadzona przez Marcina Brosza zdobyła ledwie dwa punkty…

Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:3 (1:2)

Bramki: 0-1 Kamil Jóźwiak (24.), 1-1 Jimenez (39.), 1:2 Puchacz (43.), 1:3 Gytkjaer (90+4.)

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 15662. Żółte kartki: Bochniewicz, Jimenez.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem