Lech wykonał zadanie w Płocku. Minimalna wygrana „Kolejorza”

Poznaniacy bez większych kłopotów pokonali Wisłę. Byli lepsi pod każdym względem, choć wynik 1:0 nie oddaje w pełni ich przewagi.


Sytuacje „Nafciarzy” można właściwie zliczyć na palcach jednej ręki – a i wszystkie palce nie zostaną użyte. Ani jedno uderzenie gospodarzy nie poleciało w światło bramki Lecha. Strzelający z rzutu wolnego Mateusz Szwoch trafił w słupek, a główkujący Damian Michalski pomylił się o metr.

Karty na boisku rozdawał „Kolejorz”. Przyjezdni mieli przewagę pod każdym aspektem gry. Stosowali skuteczny pressing, potrafili utrzymać się przy piłce, neutralizowali prawie każdą ofensywą akcję Wisły. Mimo że nie wystąpił w tym spotkaniu lider obrony Bartosz Salamon, linia defensywna spisywała się bez zarzutu. Od pierwszych minut Lech wypracowywał swoje okazje. Dużo szumu robili Polacy – Jakub Kamiński, Michał Skóraś i Dawid Kownacki. To właśnie po akcji dwóch ostatnich poznaniacy wyszli na prowadzenie. W 44. minucie Skóraś wykorzystał statyczność płockiej obrony, ruszył z piłką i dograł ją do „Kownasia”. Ten poradził sobie z przyjęciem i pewnie pokonał bramkarza.

W drugiej połowie niewiele się zmieniło. Trener Pavol Stano, próbował reagować w Wiśle zmianami, lecz to również nie dawało efektów. Lech nadal był lepszy, choć nieskuteczny, bo nie potrafił po raz drugi pokonać Krzysztofa Kamińskiego. Golkiper „Nafciarzy” albo popisywał się dobrymi interwencjami, albo korzystał z niechlujstwa wykańczających akcje przeciwników. Z tego też powodu więcej goli w tym meczu nie było, choć „Kolejorz” zasłużył na 1-2 bramki więcej. Najważniejsze dla Lecha jest jednak to, że poszedł śladami Pogoni i Rakowa. Wygrał swoje spotkanie i nie stracił cennych punktów w walce o mistrzostwo.

Wisła Płock – Lech Poznań 0:1 (0:1)

0:1 – Kownacki, 44 min

WISŁA: Kamiński – Vallo (84. Cielemęcki), Michalski, Krywociuk, Tomasik – Pawlak (84. Pawlak), Szwoch, Lesniak (66. Furman), Jorginho – Kolar (46. Rzeźniczak), Sekulski (66. Warchoł). TRENER: Pavol STANO

LECH: van der Hart – Pereira, Satka, Milić, Rebocho – Murawski (73. Tiba), Karlstroem – Skóraś (80. Ba Loua), Amaral (90. Velde), Kamiński (90. Marchwiński) – Kownacki. TRENER: Maciej SKORŻA.

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 3105. Żółte kartki: Krywociuk, Vallo, Szwoch – Amaral, Kownacki


Fot. Adam Starszynski / PressFocus