Legia, czy Piast? „Zgani” stawia na…

 

W styczniu 36-letni dziś „Zgani” zdecydował, że kończy granie w piłkę. Duży wpływ na to miała kontuzja naderwania więzadeł krzyżowych latem. To sprawiło, że jesienią w ogóle nie grał w zespole czwartoligowej APN Odra Wodzisław.

Teraz ma więcej czasu dla rodziny i dla siebie. Jak patrzy na rywalizację w lidze wiosną? Czy będzie jak w poprzednim sezonie, kiedy to do ostatniej kolejki rwała rywalizacja Piasta i Legii?

– Dla mnie Legia jest faworytem do tego, żeby zdobyć mistrzostwo Polski i tej szansy nie zaprzepaści, mając bardzo dobrych zawodników i wspaniałych kibiców. Ja im też kibicuję, bo grałem w tym klubie. Myślę, że dadzą radę i zdobędą ten tytuł – mówi „Zgani”, który w Legii grał w czasie, kiedy występowali tam tacy zawodnicy, jak obecny trener warszawian Aleksandar Vuković, Jacek Magiera czy Stanko Svitlica.

W barwach warszawskiego klubu debiutował jako nastolatek w sierpniu 2002 roku w zremisowanym 3:3 spotkaniu z Dyskobolią Grodzisk. Wszedł wtedy na boisko w końcówce za Dariusza Dudka, obecnego szkoleniowca Zagłębia Sosnowiec.

W najwyższej klasie rozgrywkowej grał jeszcze w takich klubach, jak Świt Nowy Dwór Mazowiecki, Odra Wodzisław, Korona Kielce i Piast Gliwice. Na swoim koncie ma 177 ekstraklasowych spotkań, w których zdobył 12 bramek. Ostatni mecz w elicie zagrał w październiku 2013 roku, w przegranym przez Piasta 0:4 spotkaniu z Pogonią w Szczecinie. W gliwickim klubie spędził w sumie cztery lata.

Jak jego zdaniem drużyna z Górnego Śląska poradzi sobie w drugiej części rozgrywek? Czy będzie jak rok temu, kiedy wiosną Piast wygrywał mecz za meczem?

– Na pewno powtórzyć ten sam wynik co w zeszłym roku będzie ciężko. Z pewnością jednak będą walczyć do samego końca. Jak to było wcześniej u siebie będą wygrywać, a na wyjazdach też będą zdobywać jakieś punkty. Na pewno zapowiada się ciekawa walka, gdzie wszyscy będą walczyć do końca – podkreśla były ligowiec.