Legia przyciąga jak magnes

Będzie to dopiero druga konfrontacja obu zespołów. Do poprzedniej doszło na szczeblu półfinałowym. Ekipa ze stolicy wygrała wówczas gładko 4:0, a niedługo później sięgnęła po główne trofeum.

Tym razem również Legia jest zdecydowanym faworytem. Nie może być inaczej, skoro obrońca tytułu mistrza Polski staje naprzeciw drużyny, legitymującej się najmniejsza liczbą zdobytych bramek w I lidze. Głogowianie do tej pory strzelili tylko 14 goli i zimować będą w tabeli ledwie punkt nad strefą spadkową.

Na ostatnim meczu Chrobrego, przegranym 0:2 z Wigrami Suwałki, zasiadło niespełna 300 widzów. W środę wieczorem stadion ma być pełny. Klasa rywala nie pozostawiła miejscowym wyboru. Kibice z Głogowa wierzą, że strzelecka niemoc ich zespołu zostanie przełamana właśnie w starciu z mistrzem kraju. Przed własną publicznością podopieczni Grzegorza Nicińskiego nie trafili do siatki w czterech ostatnich potyczkach.

Walcząc na dwóch frontach jednocześnie, Legia myśli już o wiosennej fazie zmagań. Wiadomo, że zespół zimą zostanie wzmocniony. Jednym z priorytetów jest angaż dynamicznego skrzydłowego. W orbicie zainteresowań warszawskiego klubu znaleźli się właśnie Lukasz Haraslin z Lechii Gdańsk i Arvydas Novikovas z Jagiellonii Białystok. Ten pierwszy zagra przeciwko legionistom już w najbliższy weekend w hicie kolejki…

 

Puchar Polski 1/8 finału

5 grudnia (środa), godz. 20.30

Chrobry Głogów – Legia Warszawa

 

Na zdjęciu: Legia w Głogowie to wydarzenie.