Nie chodzi tutaj jednak o zakup piłkarza, a o zatrudnienie człowieka, który – jak czytamy w oficjalnym komunikacie – będzie odpowiedzialny za przygotowanie i realizację długofalowej strategii rozwoju sportowego klubu. Ma też nadzorować i koordynować pracę całego pionu sportowego Śląska, a pod jego pieczą znajdzie się również polityka transferowa klubu oraz skauting. Mowa o Krzysztofie Paluszku, który po raz trzeci trafił do Wrocławia.

 

Zna smak sukcesu

Dolnoślązacy wielu zakupów już dokonali, ale jak widać w środku okienka postanowili jeszcze zatrudnić nowego człowieka, który będzie zajmował się potencjalnymi transferami. Krzysztof Paluszek został dyrektorem do spraw rozwoju sportowego, a jego przyjście wcale nie oznacza pozbycia się Dariusza Sztylki – obecnego dyrektora sportowego, który w 2012 roku jako piłkarz sięgnął ze Śląskiem po mistrzostwo Polski. Obaj panowie maja ze sobą współpracować (trójkę dopełni dyrektor Akademii Tadeusz Pawłowski), ale trudno stwierdzić, jak dokładnie będzie wyglądał podział ich obowiązków.  O tym wiedzą tylko wtajemniczeni.

Paluszek na transferach się zna, ponieważ w latach 2009-2013 pełnił we Wrocławiu funkcję dyrektora sportowego. To właśnie wtedy Śląsk trzykrotnie kończył sezon na podium, stając na każdym poszczególnym stopniu. Zawodnicy ściągani przez ówczesnego dyrektora byli w wielu przypadkach znakami zapytania, ale odpalili w odpowiednim momencie, co doprowadziło WKS do jednego z najlepszych okresów w historii klubu, zwieńczonego wspomnianym tytułem mistrzowskim. W ostatnich latach Krzysztof Paluszek prowadził Akademię Zagłębia Lubin, lecz zrezygnował z powodów osobistych.

Niewykluczone, że nowy dyrektor będzie musiał zakasać rękawy już od samego początku, ponieważ w weekend okazało się, że obóz przygotowawczy w Słowenii muszą opuścić Krzysztof Mączyński oraz Mateusz Radecki, dwaj środkowi pomocnicy Śląska. Obaj skarżyli się na problemy z kolanami. W tej chwili nie wiadomo, czy jest to coś poważniejszego – a trzeba pamiętać, że Mączyński w przeszłości miewał już poważne kontuzje kolana. Jeśli tak, ściągnięcie nowego środkowego pomocnika może okazać się konieczne, ponieważ wrocławska drużyna nie może pochwalić się szerokim wachlarzem jakościowych opcji na tej pozycji.

 

Rozwaga ponad wszystko

– Dziś mogę powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowany z każdego piłkarza pozyskanego latem – twierdzi z kolei Kosta Runjaić, trener Pogoni Szczecin. „Portowcy” działają na rynku bardzo rozważnie i ściągają takich zawodników, jakich chce szkoleniowiec. Niemiec przed otwarciem okienka mówił, że oczekuje 4-5 nowych piłkarzy: bramkarza, stopera, środkowego pomocnika, skrzydłowego, napastnika. Nowy bramkarz przybył, jest nim doświadczony Dante Stipica i powinien on rozwiązać kwestię, na którą w Szczecinie czasem narzekano. Środkowych obrońców przyszło aż trzech, co było koniecznością po odejściu Jarosława Fojuta i przede wszystkim Sebastiana Walukiewicza – zastąpią ich ograny w ekstraklasie Igor Łasicki oraz Benedikt Zech z  Konstantinosem Triantafyllopoulosem. Jak to ujął sam trener, mają dawać drużynie dodatkowe doświadczenie.

Za strzelanie goli będzie odpowiadał Michalis Manias. Grek zagrał 161 spotkań w najwyższej lidze swojego kraju, a bramkę zdobywał średnio co trzeci mecz – ma ich 51. Dorzucać mu będzie najnowszy nabytek Pogoni, Srdan Spiridonović, który – tak jak jego nowy trener – urodził się w Wiedniu. Co ciekawe, Austriak przyznał, że oglądał w telewizji sporo spotkań ekstraklasy.

– On może z kolei dać nam na skrzydle jakość, której tam poszukiwaliśmy. Jego również długo obserwowaliśmy i dobrze, że udało się sfinalizować ten ruch – skomentował jego pozyskanie Runjaić. – Działaliśmy rozważnie, krok po kroku. Codziennymi rozmowami o transferach, rynku transferowym i aktualnych możliwościach zbliżaliśmy się do pozyskania kolejnych piłkarzy – mówił 48-latek.

 

Zobacz jeszcze: Carlitos najbardziej łakomym kąskiem na rynku

Letnie transfery w Ekstraklasie. Carlitos najbardziej łakomym kąskiem

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ