Inauguracyjna wygrana z Francuzami

Mecz Polska – Francja. Z jednej strony mistrzowie olimpijscy z Tokio – Francuzi, zaś drugiej aktualni wicemistrzowie świata – Polacy. Jednak składy obu drużyn w pierwszym turnieju Ligi Narodów w Nagoi odbiegały od optymalnych.


Liga Narodów: Polska – Francja relacja

W ekipie „trójkolorowych” jedynie Kevin Tillie był z tej mistrzowskiej drużyny, zaś biało-czerwoni byli mieszanką rutyny z młodością Polscy siatkarze odnieśli wygraną z Francuzami 3:1, choć poziom gry nie do końca zadowolił. Obok błyskotliwych zagrań były również kiepskie. Zagrywka jednych, jak i drugich pozostawiała wiele do życzenia. To była inauguracyjna potyczka i siatkarze mieli zaledwie jeden trening w głównej hali i po każdym serwisie znacząco patrzyli w górę.

Podopieczni trener Nikoli Grbicia rozpoczęli w niezłym stylu i w pierwszym secie długo prowadzili. Jednak Francuzi, wykorzystując nasze błędy doprowadzili do remisu 23:23. Jednak dwie ostatnie akcje zostały zapisane po naszej stronie. Najpierw Theo Faure, świetnie spisujący się w tym meczu francuski atakujący zepsuł zagrywkę, a chwilę potem jego vis-a-vis Karol Butryn popisał się skutecznym blokiem. To właśnie on na przestrzeni całej potyczki był najrówniej, grającym zawodnikiem w naszej drużynie. I w ważnych momentach zdobywał cenne punkty. Na pewno solidnie zapracował na MVP turnieju. O drugiej odsłonie meczu Polska – Francja chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć, bo nasza drużyna popełniła zbyt wiele błędów własnych, by mogła myśleć o nawiązaniu równorzędnej gry.


Czytaj także:

Bez gwiazd, ale z nadziejami


A w kolejnym secie biało-czerwoni prowadzili już 19:10 i byliśmy spokojni o jego losy. A tymczasem w jednym ustawieniu straciliśmy 7 (!) punktów i Francuzi nieoczekiwanie powrócili do gry. Doprowadzili do remisu 21:21 i rozpoczęła się gra punkt za punkt. Jedni i drudzy mieli po pięć setboli. W końcu niezawodny Butryn skutecznie zaatakował, zaś Kamil Semeniuk popisał się skutecznym blokiem i wygraliśmy 35:33. Głównie temu duetowi zawdzięczamy wygraną w tej odsłonie. Opór „trójkolorowych” został złamany i w kolejnej partii naszym siatkarzom zdobywanie punktów przychodziło już znacznie łatwiej.

Cieszy wygrana w meczu Polska – Francja, ale najważniejsze, że rozgrywający Jan Firlej czy wspomniany Butryn mogli zagrać w dłuższym wymiarze czasowym i zdobywają cenne doświadczenie.


Polska – Francja 3:1 (25:23, 18:25, 35:33, 25:15)

POLSKA: Firlej, Semeniuk (9), Kłos (11), Butryn (25), Szalpuk (16), Bieniek (12), Szymura (libero) oraz Sawicki, Dulski (1), Łomacz, Szymański. Trener Nikola GRBIĆ.

FRANCJA: Corre (1), Tillie (12), Bultor (8), Faure (28), Carle (8), Jouffroy (4), Diez (libero) oraz Henno, Motta, Basic. Trener Andrea GIANI.

Sędziowali: Stefano Cesare (Włochy) i Nurper Ozbar (Turcja).

Przebieg meczu

I: 10:7, 15:11, 20:18, 25:23.

II: 10:8, 14:15, 16:20, 18:25.

III: 10:7, 15:9, 20:17, 24:25, 30:29, 35:33.

IV: 10:6, 15:11, 20:15, 25:15.

Bohater – Karol BUTRYN.


Na zdjęciu: Karol Butryn był najskuteczniejszym zawodnikiem biało-czerwonych w meczu Polska – Francja.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.