Marco Rossi jako Węgier

Na początku października Marco Rossi, selekcjoner reprezentacji Węgier, a także jego asystent – Cosimo Inguscio, uroczyście odebrali węgierskie obywatelstwo.


Obaj z madziarskim futbolem związani są od ponad dekady. Najpierw wspólnie pracowali w klubach nad Dunajem, a następnie – od 2018 roku – zajmują stanowiska w reprezentacji. – Przeżyłem na Węgrzech i z Węgrami wiele wspaniałych, emocjonalnych momentów. Uważam ten kraj, nasz kraj, za swój drugi dom. Dziękuje za miłość, choć nie jestem zbyt wrażliwym człowiekiem – uśmiechał się włoski szkoleniowiec, który jako Węgier zadebiutuje na ławce selekcjonerskiej w ważnym spotkaniu eliminacji Euro 2024. Madziarzy, którzy są liderami grupy, zmierzą się w Budapeszcie z Serbami. – To niesamowity moment. Kochamy Węgry i chcemy dać wszystkim jak najwięcej radości – podkreślił opiekun reprezentacji.

Sytuacja ekipy Rossiego w tabeli grupy G eliminacji jest bardzo dobra. Zespół ten prowadzi, ma tyle samo punktów, co zajmująca 2. miejsce Serbia, ale rozegrał o jeden mecz mniej. We wrześniu Węgrzy wygrali w Belgradzie i jeśli dziś powtórzą tamten rezultat, to będą praktycznie pewni awansu. Rossi może zatem przejść do historii węgierskiego futbolu, bo żaden trener nie wprowadził tej reprezentacji na mistrzostwa Europy więcej niż raz. Wielki Lajos Baroti awansował z drużyną na 5 wielkich turniejów, ale tylko raz drużyna pod jego wodzą wystąpiła na Euro, w 1964 roku. W starciu z Serbami zabraknie w zespole włosko-węgierskiego trenera 2 ważnych piłkarzy. Urazy wykluczyły z najbliższych spotkań Williego Orbana, szefa madziarskiej defensywy, a także Laszlo Kleinheislera.

Grupa G

Sobota, 14 października, godz. 18.00

Węgry – Serbia (godz. 20.45)

Sędzia – Francois Letexier (Francja)


Fot. Paul Chesterton/Focus Images/MB Media/PressFocus