Euro U-19. Medalu nie będzie

Euro U-19. Medalu nie będzie. Po niewysokim zwycięstwie z Maltańczykami, by awansować do półfinału ME, Polacy musieli pokonać Włochów. Taka sztuka piłkarzom Marcina Brosza się nie udała.


Przed meczem z Maltą reprezentacja Polski do lat 19, prowadzona przez Marcina Brosza, miała jasne zadanie. Wygrać mecz najlepiej różnicą 3 goli. Dlaczego? Otóż taki dorobek oznaczałby, że w ostatnim spotkaniu fazy grupowej – by awansować do półfinału – naszemu zespołowi wystarczałby remis z Włochami, którzy przegrali z Portugalią nieoczekiwanie wysoko, 1:5.

Za mało

Wydawało się, że osiągnięcie 3-bramkowego zwycięstwa nie powinno być zbyt wygórowanym wyzwaniem. Niestety – Polacy od 23. minuty grali w osłabieniu, po wątpliwie rozsądnej decyzji sędziego, który – tak się nam wydawało – przedwcześnie usunął z boiska Wiktora Matyjewicza. Polakom wygrać się udało, ale wynik 2:0 oznaczał, że w meczu z Italią remis promować do półfinału będzie rywala, a nam potrzebne było zwycięstwo.

Mecz rozpoczął się dla nas wręcz znakomicie. Igor Strzałek, który wcześniej trafił z Malta, zdecydował się na uderzenie z dystansu i to było świetne postanowienie, bo uderzenie zaskoczyło niepewnego w bramce Włochów Davide Mastrantonio i nasz zespół objął prowadzenie. Bliski pokonania włoskiego golkipera był kilkanaście minut później Jakub Lewicki, który próbował z rzutu wolnego, ale tym razem zawodnik Romy spisał się bez zarzutu. „Biało-czerwoni” grali dobrze, starali się kontrolować piłkę w środku pola i nie popełniali błędów. Do czasu.

Szybka kontra

Po stracie pozwolili rywalowi rozegrać szybką kontrę. Dynamiczny Samuele Vignato wyłożył piłkę jak na tacy Luisowi Hasie, który z bliska wpakował futbolówkę do pustej bramki. Jeszcze przed przerwą nasz zespół mógł odzyskać prowadzenie. Tym razem trochę pogubili się Włosi, ponieważ Junior Nsangou nie zachował się odpowiednio po podaniu Jordana Majchrzaka, bo uderzył wprost w Mastrantonio.

Lepiej wyglądali Polacy od rywala od początku drugiej połowy. Częściej znajdowali się przy piłce, co wynikało z faktu, że musieli strzelić zwycięskiego gola, a Włosi nie. Gorzej było jednak w naszym zespole pod względem stwarzanych sytuacji, ponieważ tych brakowało. Włosi, z kolei, po stałym fragmencie gry mieli znakomitą szansę na 2:1, ale świetnie interweniował Oliwier Zych.


Czytaj także w kategorii PIŁKA NOŻNA


W 76. minucie spotkania piłka trafiła w rękę jednego z Włochów w polu karnym i nasi domagali się rzutu karnego. Gwizdek arbitra jednak milczał. Na pewno sytuacja była dyskusyjna i gdyby węgierski sędzia wskazał na 11 metr, to nie popełnił błędu. Nie można jednak zwalać na niego, gdyż w sytuacji, kiedy trzeba było strzelić bramkę drużyna Marcina Brosza nie potrafiła stworzyć ani jednej klarownej sytuacji przez 45. minut. Remis dał przepustkę do półfinału Italii,a dla nas turniej na Malcie dobiegł końca.


Włochy – Polska 1:1 (1:1)

0:1 – Strzałek (8), 1:1 – Hasa (34),

Sędziował Gergoe Bogar (Węgry). [Żółte kartki:] Faticanti, Missori, N’Dour, Turco – Majchrzak, Lewicki.

WŁOCHY: Mastrantonio – Missori, L. Dellavalle, Regonesi, Kayode – Faticanti (77. Amatucci), Chiarodia, N’Dour, Hasa – Esposito (83. Turco), Vignato (77. Koleosho). Trener Alberto BOLLINI.

POLSKA: Zych – Bugaj (83. Kaczmarski), Smoliński, Matysik, Drapiński, Lewicki (55. Brzozowski) – Kowalczyk (46. Urbański), Kozubal – Strzałek (71. Kowalski), Nsangou (46. Pieńko), Majchrzak. Trener Marcin BROSZ.

Portugalia – Malta

1:0 – Fale (8), 1:1 – Tuma (72), 2:1 – Goncalves (75).


1. Portugalia 3 9 9:2
2. Włochy 3 4 6:6
3. Polska 3 4 3:3
4. Malta 3 0 1:8

Na zdjęciu: Euro U-19. Medalu nie będzie. Igor Strzałek (z prawej) trafił w meczach zarówno z Maltą, jak i z Włochami. Jego bramki nie dały jednak półfinału Euro U-19.

Fot. Jonathan Borg/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was oczywiście w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych. Możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie nas oczywiście na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.