Miedź Legnica. Powrót kapitana w samą porę

W sobotę piłkarze Miedzi Legnica powalczą o trzecie zwycięstwo z rzędu.


W poprzedniej kolejce „Miedzianka” rozprawiła się z Sandecją Nowy Sącz, a tydzień wcześniej odesłała z kwitkiem Podbeskidzie Bielsko-Biała.

W sobotę podopieczni trenera Wojciecha Łobodzińskiego zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec i liczą na trzecie zwycięstwo z rzędu. Sprawa nie jest jednak wcale taka prosta, jak sugeruje to przepaść między zespołami w ligowej tabeli. Drużyna, którą niedawno przejął Artur Skowronek, nie wygrała wprawdzie jeszcze żadnego meczu na własnym boisku, ale na wyjazdach dwukrotnie zainkasowała komplet punktów. Poza tym na obcych boiskach dwa razy zremisowała i poniosła dwie porażki. – Z dużą pokorą i odpowiedzialnością podchodzimy do meczu z Zagłębiem – zapewnia szkoleniowiec Miedzi, Wojciech Łobodziński.

– Ale widać też dobrą atmosferę w drużynie, więc nie zabraknie nam pewności siebie. Patrząc na to jak gra przeciwnik, trzeba być podwójnie skoncentrowanym. Trener Skowronek we wszystkich klubach, w których pracował, zawsze miał swój plan na mecz. Wydaje mi się, że tabela nie oddaje potencjału tej drużyny. Patrząc na indywidualności i jakość zespołu z Sosnowca, jest tam kilku piłkarzy prezentujących naprawdę wysoki poziom. Przestrzegamy naszych zawodników przed lekceważeniem rywali. Nasi gracze wiedzą jakie są ich mocniejsze i słabsze punkty. Tabela nie ma teraz żadnego znaczenia.

Zespół znad Brynicy zajmuje w tabeli dopiero 14. miejsce, ale potrafił na własnym boisku zremisować z Koroną Kielce, zaś na wyjazdach pokonać ŁKS Łódź i Górnika Polkowice. – Zdecydowanie jest to już inna drużyna niż ta, która zaczynała rozgrywki – przekonuje trener Łobodziński.



– Widać to szczególnie po ich dominacji w meczu z Koroną, w którym byli zdecydowanie lepszym zespołem. Jest to drużyna potrafiąca prowadzić grę i atakować, ale też potrafiąca dobrze bronić, co powoduje, że nie tracą dużo bramek. Trener Skowronek bardzo dobrze to poukładał. Dlatego czeka nas bardzo ciężki mecz.

Poza wyłączonym z gry do końca rundy Krzysztofem Drzazgą szkoleniowiec zielono-niebiesko-czerwonych ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Do kadry meczowej powinien wrócić kapitan zespołu Szymon Matuszek, którego zabrakło w meczu z Sandecją. – Szymon jest już zdrowy – powiedział Wojciech Łobodziński.

– Gdybyśmy bardzo chcieli, to mógłby znaleźć się w kadrze na poprzedni mecz. Potrzebujemy go jednak na dalszą część sezonu, więc nie chcieliśmy ryzykować i wstrzymaliśmy się kilka dni. Teraz jest już gotowy na sto procent. Nie mamy też żadnych nowych problemów zdrowotnych w drużynie.


Na zdjęciu: Kapitan Miedzi Szymon Matuszek jest gotowy do gry przeciwko Zagłębiu Sosnowiec.

Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus