Miedź Legnica. Wierzą w siebie

Trener Miedzi Legnica Jarosław Skrobacz cieszy się, że jego zespół zagra w sobotę z liderem.


W trzech ostatnich meczach podopieczni trenera Jarosława Skrobacza zdobyli 7 punktów i chcieliby tę dobrą passę kontynuować w sobotnim meczu w Niecieczy. W środę legniczanie wygrali z GKS-em 1962 Jastrzębie i zaraz po zakończeniu meczu wyjechali do Krakowa, gdzie przygotowują się do pojedynku z liderem.

– W Jastrzębiu na początku chyba zabrakło nam koncentracji, a może wkradło się jakieś rozluźnienie w I połowie – stwierdził trener „Miedzianki”, Jarosław Skrobacz. – Momentami denerwowałem się, bo miałem wrażenie, że zbytnia pewność siebie skutkowała prostymi stratami piłek. To tylko napędzało przeciwnika, który czekał na wyprowadzenie kontry. Ale ogólnie jeśli taki mecz „wyciąga się”, to jest to powód do zadowolenia. Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy pojedynek. Wygraliśmy, dopisaliśmy 3 punkty i cały czas wierzymy w swoje umiejętności. Mecz, który czeka nas w sobotę, musimy zagrać jeszcze lepiej niż z GKS-em.

Dorobek popularnych „Słoników” robi wrażenie. Podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego w 26 meczach zgromadzili 56 punktów (16 zwycięstw, 8 remisów i 2 porażki), bilans bramkowy 50:21. Na własnym boisku Bruk-Bet wygrał 10 meczów, 3 zremisował i tylko raz zszedł z boiska pokonany. Bramki: 29:9! Termalica jest zespołem, który w tym roku zdominował I ligę tak, jak dwa lata temu Raków Częstochowa – powiedział trener Skrobacz.

– Myślę, że zasłużenie są na tym miejscu, na którym się znajdują. Oczywiście zdarzają im się też słabsze mecze, mieli w ostatnim czasie podobne problemy covidowe jak my. Niemniej jest to zespół, który gra najbardziej stabilnie. Nawet jeśli nie zdobywają punktów, remisują, grają słabiej, to nie schodzą poniżej określonego poziomu. Mają naprawdę duży potencjał, wyniki 4:0 z Puszczą i 6:2 z Koroną robią wrażenie. Ale ja uwielbiam takie mecze. Jedziemy do lidera, na fajny obiekt, mecz rozpocznie się o godz. 20.00, będzie więc dobra atmosfera do grania.

Musimy zagrać jeszcze lepiej niż ostatnio, musimy być dokładniejsi w rozegraniu, troszeczkę przyspieszyć operowanie piłką od tyłu. Pamiętam mecz u siebie, bardzo emocjonujący. Nie wykorzystaliśmy rzutu karnego w doliczonym czasie gry i przegraliśmy to spotkanie. Jest okazja, żeby się odegrać. Przerwa, którą miał zespół z Niecieczy, była dla nich pewnym utrudnieniem, ale Bruk-Bet Termalica jest zbyt silna kadrowo, by miało to wielki wpływ. Tam zawodnik, który jest teoretycznie 16-17, może wzmocnić podstawowy skład.


Na zdjęciu: Trener Miedzi Jarosław Skrobacz zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne zadanie stoi przed jego zespołem.

Fot. twitter Miedzi