Mielczanie przegrywanie opanowali do perfekcji

Z nowym trenerem na ławce Stal Mielec nie dała rady zwyciężyć, choć była lepsza od przeciwników.


Po pierwszej połowie ciężko było uwierzyć, że Stal przegrywa z zespołem Martina Szeveli. Gospodarze przeważali, mieli kilka dobrych sytuacji, ale żaden strzał nie znalazł drogi do bramki. Aktywny w ataku był Aleksandar Kolew – Bułgar robił spore zamieszanie szczególnie przy stałych fragmentach gry.

Niestety dla mielczan napastnik przebywał nie tylko w polu karnym rywali, ale również w obrębie „szesnastki” Michała Gliwy. Tam sfaulował Jakuba Żubrowskiego, a z „wapna” pewnie do siatki trafił Filip Starzyński.

Stal próbowała odpowiedzieć na ten cios. Kilka chwil po utracie gola Mateusz Matras znalazł się z piłką 3 metry przed bramką Dominika Hładuna. Z tej odległości wydawało się, że nie da się nie trafić do siatki – pomocnik udowodnił, że można jeszcze obić poprzeczkę.

Mielczanie nie mieli zamiaru się zatrzymywać po przerwie. Podopieczni Włodzimierza Gąsiora ciągle byli w ofensywie, a ich przeciwnicy niewiele mieli do powiedzenia. W 69 minucie po raz drugi w tym spotkaniu Matras stanął oko w oko z Hładunem i po raz drugi się pomylił.

3 minuty później z 4. metrów uderzał Łukasz Zjawiński i posłał piłkę wysoko ponad poprzeczkę. Ich nieskuteczność zemściła się momentalnie – z kontrą wyszli lubinianie i Patryk Szysz bez problemu zdobył drugiego gola dla Zagłębia, który zakończył rywalizację w tym spotkaniu.


Stal Mielec – Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)

0:1 – Starzyński, 37 min (z karnego), 0:2 – Szysz, 72 min (asysta Starzyński).

STAL: Gliwa – Dadok (65. Prokić), Żyro, Czorbadżijski (83. Forsell), Flis, Getinger – Domański, Matras, Tomasiewicz – Kolew (52. Mak), Zjawiński (83. Sadłocha). Trener Włodzimierz GĄSIOR. Rezerwowi: Strączek, Seweryn, Urbańczyk, Lisowski, Jankowski.

ZAGŁĘBIE: Hładun – Chodyna, Kruk, Oko, Bartolewski (88. Wójcicki) – Baszkirow, Żubrowski – Drażić (88. Ratajczyk), Starzyński (83. Łakomy), Szysz – Podliński (81. Mraz). Trener Martin SZEVELA. Rezerwowi: Forenc, Crnomarković, Jończy, Sypek, Stoch.

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Czorbadżijski – Drażić.

Piłkarz meczu – Dominik HŁADUN


Fot. Tomasz Fołta/PressFocus