Miguel Luis może dać Warcie Poznań ligowy spokój

Portugalski pomocnik to spory piłkarski talent. 22-latek na swoim koncie ma występy w samym Sportingu Lizbona, gdzie w pierwszym składzie debiutował już jako nastolatek, w listopadzie 2018 roku.


Teraz pochodzący z Coimbry zawodnik błysnął w naszej ekstraklasie. Potrzebował ledwie kilku minut, żeby przesądzić o wyniku rywalizacji Warty z Radomiakiem, kiedy to na początku drugiej połowy dwa razy wpisał się na listę strzelców.

„Zieloni” ostatecznie wygrali 3:1 i opuścili dół ligowej tabeli, a kolejne trafienia Miguela Mariza Luisa, bo takie jest jego pełne imię i nazwisko, być może pomogą jedenastce z Poznania w spokojnym utrzymaniu, a on sam okażę się kimś takim, jak Makana Baku dla Warty wiosną zeszłego temu. Jego gole, efektowne rajdy o mało co nie sprawiły wtedy przecież, żeby Warta grała w europejskich pucharach.

Co do Miguela Luisa, to ma dobre piłkarskie papiery. Na swoim koncie ma występy w juniorskich i młodzieżowych reprezentacjach swojego kraju, począwszy od U-15, a skończywszy na reprezentacji do lat 21, do tego mistrzostwa czy wicemistrzostwa kontynentu w różnych kategoriach wiekowych.

Na swoim koncie ma też tytuł mistrza i zdobywcy Pucharu Portugalii, co udało mu się ze Sportingiem Lizbona w sezonie 2018/19. Potem nie szło mu już tak dobrze. W poprzednim sezonie zagrał w sumie w 21 ligowych i pucharowych grach Vitorii Guimaraes, ale tylko w pięciu w wyjściowych składzie.

Latem został sprzedany do Rakowa. W ekipie wicemistrzów Polski też się nie przebił, ledwie jeden występ w samej końcówce starcia z… Wartą na początku października. Częstochowianie wypożyczyli go zimą do Warty, gdzie być może – a mecz z radomianami na to wskazuje – pokażę pełnię swoich umiejętności.


Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus