MKS Będzin. Powróciła wiara

Będzinianie nie rezygnują z walki o elitę. Po dwóch porażkach w pierwszych meczach, w poniedziałek nieoczekiwanie ograli 3:0 w Nysie PSG Stal.


Wynik był wielką niespodzianką. Niewielu bowiem dawało szansę pierwszoligowcom z Będzina na nawiązanie walki. Tymczasem ich trener Wojciech Serafin, dokonał trzech zmian w wyjściowym składzie – zagrali Kacper Gonciarz, Maciej Ptaszyński oraz Wiktor Musiał – i wszystkie wypaliły. Musiał swoimi atakami kompletnie rozbił defensywę faworytów.

– Zmiany może nas jakoś specjalnie nie zaskoczyły, bo przeczuwałem, że po dwóch przegranych 0:3, korekty muszą być. Zmiany jednak rywalom wypaliły. Grali na dużym ryzyku w sytuacyjnych piłkach i zasłużyli na to zwycięstwo – przyznał szczerze Daniel Pliński, szkoleniowiec PSG Stali.

Wygrana będzinian z pewnością dodała im pewności siebie. Pokazała też, że zespół z Nysy ni jest poza ich zasięgiem, że są w stanie go pokonać. To z pewnością doda kolorytu barażowej rywalizacji, która do tej pory była jednostronna. A kolejny jej odcinek już dzisiaj.

Tym razem to MKS jest gospodarzem (początek godz. 20.30) i będzie chciał pójść za ciosem. PSG Stal też liczy na trzecią wygraną, która dałaby jej upragnione utrzymanie.


Fot. Tomasz Kudala/PressFocus