MŚ U-20. Chce go 16 klubów!

20-letni napastnik Interu, który w ostatnim sezonie grał na wypożyczeniu w innym zespole Serie A Frosinone Calcio interesuje się ponad tuzin klubów.

Kapitan włoskiej młodzieżówki rozstrzygał o wyniku meczów z Ekwadorem (1:0), Polską (1:0) czy Mali (4:2). W szalonym meczy na Stadionie Miejskim w Tychach z Mali w piątek, dwa razy wpisał się na listę strzelców. Na swoim koncie ma już cztery trafienia, należąc do najskuteczniejszych w turnieju.

Jedenastka gwiazd, czyli młoda fala w futbolu

Nic dziwnego, że jest o nim głośno. Jak informują media na Półwyspie Apenińskim chce go pozyskać aż 16 klubów, w tym te czołowe na Starym Kontynencie, jak Borussia Dortmund, Ajax Amsterdam czy Sevilla. W tej grupie jest też Real Valladolid, ale przeważają kluby z Italii, w tym Roma czy Fiorentina, której zawodnikiem od 1 lipca zostaje Szymon Żurkowski. Cena za młodego napastnika sięga już prawie 20 mln euro. Z Interem wiąże go kontrakt jeszcze 2 lata. W ostatnim sezonie wystąpił w 27 meczach Frosinone Calcio, w których zdobył pięć bramek i zaliczył trzy asysty.

***

Nicolato: Świetlana przyszłość

Rozmowa z Paolo Nicolato, selekcjonerem włoskiej młodzieżówki

Co może pan powiedzieć o waszym półfinałowym rywalu Ukrainie?

Paolo NICOLATO: – Wcześniej nie było czasu na prześledzenie poczynań tego rywala. Koncentrowaliśmy się na rozgrywkach w grupie i potem kolejnych ciężkich meczach. Na pewno jednak przystąpimy do spotkania dobrze przygotowani, tak, żeby zaprezentować się z jak najlepszej stron. Rywal ma dobrych zawodników, my musimy się skupić na sobie.

Ćwierćfinałowy mecz z Mali kosztował was wiele wysiłku?

Paolo NICOLATO: – Myślę, że przede wszystkim był to fantastyczny mecz. Mali zagrało na świetnym poziomie. Mają super zespół, a szczególnie ich napastnicy dali się nam we znaki. Tak, że nie było nam łatwo, ale wyszliśmy z wszystkiego obronną ręką. Dzięki temu wzmocnione jest morale drużyny. To pomaga.

Waszą gwiazdą jest napastnik Andrea Pinamonti, który został też powołany do reprezentacji Włoch na młodzieżowe Euro do lat 21, które zaczyna się w niedzielę. Da radę zagrać w dwóch dużych turniejach jeden po drugim?

Paolo NICOLATO: – Myślę że tak. Jest dobrze przygotowany, jest młodym zawodnikiem i ma duże możliwości. Tutaj decyzje podejmowali inni szkoleniowcy, ale wewnątrz federacji współpracujemy z innymi drużynami narodowymi. Chodzi o rozwój i wzajemne wzmacnianie i wspieranie się.

W dorosłym mundialu Włosi grali z Ukrainą w 2006 roku w ćwierćfinale MŚ…

Paolo NICOLATO: – To coś innego. Na pewno jednak futbol w tym kraju trzeba cenić, za to jak pracują i za wyniki. Zawodnicy stamtąd są dobrze przygotowani pod względem taktycznym i technicznym. Na pewno w półfinałowym meczu nie będzie więc łatwo. Nie ma poza tym wiele czasu na przygotowanie się. Jak będzie? W piłce jest element nieprzewidywalności. My musimy się skupić na samych sobie i na tym, by przygotować się jak najlepiej do tego spotkania.

Dostrzega pan na polskim mundialu jakieś nowe trendy w piłce?

Paolo NICOLATO: – Widać, jak wysoki jest poziom. Z drugiej strony, po mistrzostwach Europy oczekiwaliśmy, że tak właśnie będzie. Widzimy tutaj wielu świetnych zawodników, przed którymi świetlana przyszłość. Jest wiele indywidualności, drużyny są dobrze zorganizowane. Ja widziałem wielu dobrych graczy w drużynie Meksyku, który rywalizował z nami w grupie, a już odpadł. Wiele zespołów zaprezentowało się tutaj z naprawdę dobrej strony.

 

Na zdjęciu: Andrea Pinamonti jest jedną z gwiazd młodzieżowego mundialu w Polsce.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ