Kompromitacja reprezentacji Polski w Kiszyniowie!

Kompromitacja reprezentacji Polski w eliminacjach Euro! Mimo prowadzenia do przerwy przegrywamy z Mołdawią 2:3.


Mołdawia – Polska. Relacja

Przed meczem w Kiszyniowie selekcjoner Fernando Santos zaskoczył, zmieniając wyjściowe zestawienie w stosunku do tego, co było w meczu z Niemcami w piątek. Od pierwszej minuty grali tacy zawodnicy, jak Przemysław Frankowski, Nicola Zalewski i Arkadiusz Milik. Z miejsca zdobyliśmy optyczną przewagę i na efekty nie trzeba było długo czekać. Już jedna z pierwszych składnych akcji w wykonaniu naszej reprezentacji skończyła się bramką.

Było optymistycznie

Dobra wrzutka Frankowskiego i dobre zgranie głową w wykonaniu Roberta Lewandowskiego skończyło się trafieniem w wykonaniu Arkadiusza Milika z najbliższej odległości. Dla 29-letniego napastnika był to gol numer 17 w narodowych barwach i pierwszy od listopada 2021 roku, od wygranego 4:1 spotkania z Andorą.

W 32 minucie kropnął Lewandowski, po świetnej wymianie piłki z Milikiem, ale futbolówka minęła cel. Kilkadziesiąt sekund później nasz kapitan już się nie pomylił i po kolejnym podaniu Milika – świetna współpraca naszych napastników – mocnym uderzeniem zaskoczył bezradnego Doriana Raileana. To była bramka numer 1500, którą w swojej historii zdobyła reprezentacja Polski!

Druga część zaczęła się od podwójnej zmiany w zespole gospodarzy i… bramki w ich wykonaniu. Fatalną stratę w środku pola zanotował Piotr Zieliński. Piłkę przejął grający na co dzień w Beitar Jerozolima Ion Nicolaescu i uderzył tak, że Wojciech Szczęsny musiał skapitulować. Był to pierwszy celny strzał Mołdawian, którzy po przerwie grali znacznie odważniej niż wcześniej.

W 62 minucie napędzający ataki miejscowych Nicolaescu trafił ponownie – tym razem głową do naszej siatki! Wcześniej lekko popchnął jednak Damiana Szymańskiego i słowacki arbiter gola na nasze szczęście nie uznał. Zaraz potem bardzo dobrą okazję miał Maxim Cojocaru.

Pogubili się

Teraz to my graliśmy jak Mołdawianie do przerwy zupełnie się gubiąc i tracąc kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. To był fatalny fragment gry naszej reprezentacji w starciu z reprezentacją numer 171 w rankingu FIFA. Na kwadrans przed końcem świetnej okazji nie wykorzystał Sebastian Szymański, a zaraz potem było już 2:2. Tym razem kolejny szkolny błąd w środku pola i stratę zaliczył Tomasz Kędziora, a najlepszy na boisku Nicolaescu ponownie zaskoczył Szczęsnego. Potem poprzeczka po uderzeniu głową Jana Bednarka.

Koniec emocji? Gdzie tam! Kolejny fatalny błąd – tym razem w wykonaniu Szczęsnego – zakończył się golem na 3:2 dla gospodarzy! Trafił głową grający dopiero drugi mecz w reprezentacji Vladislav Baboglo. To była katastrofa w wykonaniu piłkarzy naszej reprezentacji, którzy myśleli, że po pierwszej połowie mają już trzy punkty w kieszeni.

Ostatecznie w drugim wyjazdowym meczu w eliminacjach Euro 2024 przegrywamy po raz kolejny, bo wcześniej z kretesem polegliśmy przecież w marcu w Pradze. Komplikujemy tym sobie drogę na przyszłoroczne mistrzostwa…


Mołdawia – Polska 3:2 (0:2)

0:1 – Milik, 12 min (asysta Lewandowski), 0:2 – Lewandowski, 34 min (asysta Milik), 1:2 – Nicolaescu, 48 min (bez asysty), 2:2 – Nicolaescu, 79 min (bez asysty), 3:2 – Baboglo, 85 min (głową, asysta Cojocari)

MOŁDAWIA: Railean – Revenco, Craciun, Mudrac, Posmac – Cojocaru, Baboglo, Dros (46. Mospan), Damascan (46. Postolachi), Reabciuk – Nicolaescu (84. Cojocari). Trener Siergiej KLESZCZENKO. Rezerwowi: Celeadnic, Avram, Belousov, Jardan, Stina, Iosipoi, Bogaciuc, Platica, Ștefan.

POLSKA: Szczęsny – Kędziora, Bednarek, Kiwior – Frankowski (64. Bereszyński), D. Szymański (83. Linetty), S. Szymański, Zieliński, Zalewski (64. Kamiński)- Lewandowski, Milik (73. Świderski). Trener Fernando SANTOS. [Rezerwowi:] Skorupski, Drągowski, Lederman, Wieteska, Bielik, Linetty, Skóraś, Łęgowski, Slisz.

Sędziował Filip Glova (Słowacja). Asystenci: Daniel Polaczek i Peter Bednar (obaj Słowacja). Czas gry: 99 min (48+51). Widzów: 10400. Żółte karki: Baboglo, Nicolaescu, Railean, Reabciuk.


Na zdjęciu: Mecz Mołdawia – Polska nie był spacerkiem dla biało-czerwonych.

Fot. Sergey Sokolov/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.