Na początek wygrany set

Bielszczanie przegrali po raz 15. w sezonie. W starciu z Cuprum Lubin mieli jednak też chwilę radości. Wygrali pierwszego seta na wyjeździe!


BBTS to jak na razie najsłabsza ekipa w elicie. W pierwszej rundzie fazy zasadniczej wygrała tylko jeden mecz, we własnej hali z Czarnymi Radom. Na wyjazdach przegrała natomiast wszystkie spotkania do 0. Początek rundy rewanżowej także nie zapisze do udanych. Z Lubina wróciła bez punktów.

Mecz zaczął się zgodnie z oczekiwaniami. Gospodarze zdecydowanie dominowali. W ich szeregach skuteczni byli Adam Lorenc i Wojciech Ferens. Z kolei goście mieli ogromne kłopoty w ataku. Nie wychodziły im zarówno akcje ze skrzydeł, jak i ze środka siatki. Mylili się i Konstantin Cupković, i Dawid Woch. Jedynie Jake Hanes nie zawodził. Amerykański atakujący dwoił się i troił. Kończył praktycznie każdą piłkę, ale w pojedynkę nie był w stanie zastopować solidnie prezentujących się lubinian.

W drugim secie szkoleniowiec BBTS zdecydował się na zmiany. Za słabo spisujących się Cupkovicia oraz Wocha weszli Roland Gergye oraz Adrian Hunek. Gra przyjezdnych nabrała tempa. Z minuty na minutę grali coraz lepiej. Hanes zyskał wsparcie w Gergye. Udanymi akcjami popisywał się też Konrad Formela, a Pierre Pujol zaskakiwał rywali zagraniami z drugiej piłki oraz niekonwencjonalnym rozegraniem. Na wygranie drugiej partii było już jednak za późno, straty były zbyt duże.

Bielszczanie dopiero w kolejnej pokazali, że w siatkówkę grać jednak potrafią. Udane akcje w drugiej partii dodały im pewności siebie. Niespożyte siły miał Hanes, którego Pujol nie oszczędzał, wystawiając do niego większość piłek. Amerykanin ni zawodził, choć często musiał mierzyć się z potrójnym blokiem rywali.

Sił i umiejętności bielszczanom wystarczyło jednak tylko na wygranie jednej partii. W czwartej znów górą byli gospodarze.


Cuprum Lubin – BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:16, 25:21, 21:25, 25:20)

LUBIN: Pająk (1), Ferens (14), M’Baye (3), Lorenc (23), Kowalow (15), Pietraszko (9), Sas (libero) oraz Szymura (libero), Czrny, Kapica (3), Kubicki (1). Trener Paweł RUSEK.

BIELSKO-BIAŁA: Pujol (6), Cupković (2), Siek (5), Hanes (27), Forlema (8), Woch, Teklak (libero) oraz Fijałek (libero), Sinoski (1), Hunek (3), Gergye (8), Zawalski. Trener Sergiej KAPELUS.

Sędziowali: Agnieszka Michlic (Bydgoszcz) i Jarosław Makowski (Szczecin). Widzów 334.

Przebieg meczu

I: 10:6, 15:10, 20:13, 25:16.

II: 10:6, 15:12, 19:20, 25:21.

III: 7:10, 11:15, 13:20, 21:25.

IV: 10:9, 15:13, 20:16, 25:20.

Bohater – Adam LORENC.


Fot. Adam Starszyński/PressFocus