Nadzieja i… modlitwa

Czwartkowe starcie na zmodernizowanych Łużnikach będzie spotkaniem 70 (Rosja) z 67 (Arabia Saudyjska) ekipą najświeższego rankingu FIFA. Od kiedy światowa federacja prowadzi owe zestawienia, nigdy jeszcze mundialu nie otwierały dwie jedenastki tak nisko sklasyfikowane. I – prawdę mówiąc – nie jest to przypadek. Oczywiście na pozycję gospodarzy turnieju wpływa fakt, że nie brali udziału – i nie zdobywali rankingowych punktów – w eliminacjach, a w grach kontrolnych spotykali się z „możnymi” futbolowego świata. Porażki z Argentyną, Francją i Brazylią oraz remis z Hiszpanią (i 10 goli straconych w tych grach) nie muszą więc przerażać rosyjskiego kibica. Ale już przegrana z Austrią i remis z Turcją – obydwa mecze w ostatnich dniach, obydwa z drużynami, które się na mundial nie zakwalifikowały – są frustrujące. Robbie Williams, brytyjski gwiazdor pop, który dziś wystąpi na ceremonii otwarcia, w wywiadzie dla agencji TASS zaapelował do kibiców „Sbornej”: „Módlcie się o cud, tak jak ja modlę się o niego w kontekście reprezentacji Anglii”. I… nie jest jedynym, który uderza w takie tony. „Możemy tylko mieć nadzieję i modlić się (za drużynę)” – w takich słowach rozpoczynające się boje rosyjskiej „komandy” skomentował partiarcha Moskwy i Wszechrusi, Cyryl!

Krytyka… krytykantów
– Nie czytam, nie słucham głosów z zewnątrz. Koncentrujemy się na pracy, na naszych treningach i grze – Stanisław Czerczesow na przedmeczowej konferencji ucinał wszelkie pytania o ową powszechną krytykę jego podopiecznych. Artjom Dziuba z kolei…. skrytykował media za ich gorzkie słowa pod adresem drużyny narodowej.

„Sborna” – od czasu meczu z Turcją – rzeczywiście mocno wyciszyła się w ostatnich dniach, zamykając się praktycznie przed mediami w Nowogorsku, w ośrodku treningowym Dynama Moskwa. Tam leczono ostatnie kontuzje i bolączki. Najwyraźniej skutecznie, skoro Czerczesow ogłosił w środę: – Wszyscy są gotowi do gry. Również Daler Kuziajew, który przez kilka dni zmagał się z urazem.

Zamknięci i optymistyczni
Saudyjczycy, którzy na swą bazę wybrali Sankt Petersburg (a do Moskwy przylecieli w środę), de facto… w ogóle odcięli się od świata. Oni też mają swoje powody do zmartwień. 1:2 z Włochami, 0:3 z Peru, 1:2 z Niemcami – Juan Antonio Pizzi wybrał na ostatnich przedmundialowych przeciwników silne ekipy. Czy te porażki jego zespołowi podcięły skrzydła? Chyba niekoniecznie. – Wyjdziemy z grupy – zapewnił na konferencji prasowej Abdullah Otayf!

Debiut VAR-u
Mecz Rosjan z Saudyjczykami będzie też debiutem systemu VAR w finałach MŚ. Nestorowi Pitanie i jego boiskowym asystentom będzie sprzed komputerowego monitora pomagać trójka: Massimiliano Irrati (Włochy), Mauro Vigliano (Argentyna) i Carlos Astroza (Chile).