Nawet „Kuba” nie wytrzymał

Pierwsza setka będzie się Jakubowi Błaszczykowskiemu odbijała czkawką…


Źle się dzieje w Wiśle Kraków. „Biała gwiazda” pożegnała się już z Pucharem Polski przegrywając z III-ligowym KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, a w ekstraklasie po 4 meczach ma zaledwie 2 punkty na koncie.

Przed spotkaniem z Wisłą Płock kibice pod Wawelem mówili, że to już najwyższy czas na przełamanie i pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Przeżyli jednak rozczarowanie, bo zawodnicy trenera [Artura Skowronka] znowu zawiedli ponosząc drugą z rzędu porażkę na swoim boisku. Nawet fakt wejścia na boisko Jakuba Błaszczykowskiego, który w piątek zaliczył setny występ w krakowskich barwach, nie odmienił oblicza zespołu. W dodatku lider drużyny też nie wytrzymał nerwowo obecnej sytuacji, o czym świadczy jego przepychanka z Damianem Rasakiem, zupełnie nie w stylu „Kuby”.

Sympatycy „Wisełki” swoje niezadowolenie skierowali przede wszystkim pod adresem trenera Skowronka skandując w drugiej połowie: „To jest prawda oczywista, musi odejść wuefista”. A co na to adresat tych słów?

– Trzeba przyjąć tę porażkę bardzo mocno na klatę i przetrawić – mówi szkoleniowiec Wisły Kraków. – Ja w ten zespół bardzo mocno wierzę. Wiemy jak bardzo mocno pracujemy na to, żeby ten obraz gry się zmienił, żeby ci piłkarze złapali między sobą chemię i stworzyli zespół.


Czytaj jeszcze: Bałagan do posprzątania

Nigdy się nie poddaję. W tej sytuacji też tego nie zrobię. W życiu zawsze walczyłem. I to też dostrzegli właściciele, dlatego zostałem trenerem tak fantastycznego i wielkiego klubu. Przecież niedawno zrobiliśmy bardzo dużą sprawę, bo Wisła była w bardzo trudnej sytuacji i razem ją utrzymaliśmy w ekstraklasie. To był plan, który trzeba było zrealizować.

Teraz jest nowe rozdanie, nowy sezon. Nie powiem, że potrzeba czasu, bo w piłce nigdy go nie ma. Na pewno jednak jest plan na tę drużynę. Poprzez ciężką pracę można go zrealizować. Czy dostanę na to czas, nie wiem. Wiem natomiast, że zrobiliśmy bardzo dużo bałaganu z tą drużyną i z tą drużyną chcę posprzątać ten bałagan.

W piątek 13-krotny mistrz Polski przyjeżdża do Zabrza. Rok temu jesienią także będąc w dołku, krakowianie przegrali na wyjeździe z Górnikiem, ale później pod wodzą Skowronka zaczęli imponującą serię. Kiedy przełamią się w tym sezonie?

– Na co dzień nic nie mogę zarzucić tym piłkarzom, bo chcą wygrywać i iść do przodu – zapewnia Skowronek. – Są świadomi w jakim są klubie i po prostu musimy sobie radzić z presją. Nie inaczej jest ze sztabem szkoleniowym. W meczu z Wisłą Płock wyglądaliśmy słabo, bo nie daliśmy sobie rady z presją. To są rzeczy, które najszybciej musimy skorygować.


Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski i jego koledzy mają nad czym rozmyślać…

Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus.pl