Niemcy. Przywrócić północy puchary

I Werder, i Hamburg mogą poszczycić się wspaniałą historią, jednak największe sukcesy oba kluby odnosiły w poprzednim stuleciu. Pierwsza dekada XXI. wieku nie była jeszcze w wykonaniu Północy taka zła, Werder zdobył w 2004 roku mistrzostwo, do którego w 2007 roku dorzucił Puchar Niemiec -zdobyty również przez HSV w 2004 roku.

Widok tych drużyn w czołówce nie był niczym dziwnym, zresztą hamburczycy aż do zeszłego roku byli jedynym zespołem grającym w 1. Bundeslidze nieprzerwanie od samego jej założenia. Teraz HSV już drugi sezon gra na drugim szczeblu rozgrywkowym, jest spowity w totalnym chaosie, a z kolei Werder – po kilku chudszych latach – coraz śmielej zaczyna pukać do europejskich wrót.

Urodzony w Zwycięstwie

Rok 2009, w którym obie ekipy z północy mierzyły się ze sobą w półfinale ostatniej edycji Pucharu UEFA, prędko się nie powtórzy. Bremeńczycy jednak chcieliby osiągnąć coś, do czego ostatnio niewiele im brakowało. W 2017 roku od Ligi Europy dzieliły ich tylko trzy punkty, w minionych rozgrywkach był to tylko punkt. A kadra drużyny wcale nie była słaba, choć ich najmocniejszą stroną był zapewne szkoleniowiec – Florian Kohfeldt.

Bundesliga. Praca w Dortmundzie wrze

Niemiec jest jednym z najmłodszych trenerów Bundesligi, bo w październiku skończy dopiero 37 lat. Urodził się w miejscowości Siegen, co po niemiecku znaczy zwycięstwo, i należy do pokolenia nowoczesnych szkoleniowców, którzy wprowadzają do gry wiele innowacji – tak jak pracujący od tego sezonu w Lipsku słynny Julian Nagelsmann. Kohfeldt jako piłkarzy nigdy zawrotnej kariery nie zrobił, choć grał w Bremie, tyle że w… trzecim zespole. Po przejściu na futbolową emeryturę pozostał w Werderze jako trener w różnych kategoriach wiekowych. Przed objęciem seniorskiej drużyny nie pracował nigdzie indziej.

Kadra jest gotowa

Bremeńczycy mogą żałować, że w tym sezonie nie zagrają w Lidze Europy, ale latem poczynili wiele, żeby tym razem ten cel osiągnąć. Weserstadion opuścił co prawda Max Kruse, kapitan, lider i największa gwiazda zespołu, któremu wygasł kontrakt, a który zapowiedział swoje odejście w przypadku braku pucharów. Istotne było zatrzymanie lidera środka pola, 22-letniego Maximiliana Eggesteina, który poważnie flirtował z Borussią Dortmund.

Na północy kraju zostali także jeden z najlepszych bramkarzy Bundesligi Jiri Pavlenka, wychowany w Ajaksie partner Eggesteina Davy Klaassen, niezwykle solidny lewy obrońca Ludwig Augustinsson czy dynamiczny skrzydłowy z Kosowa Milot Rashica.

Media donoszą, że wkrótce Werder może wzmocnić także stoper Borussii Dortmund, Oemer Toprak, który rozwiązałby bremeński problem ze środkowymi obrońcami, którzy nie dawali za wiele jakości. Jeśli więc Kohfeldt dołoży kolejną cegiełkę do swojej drużyny i sprawi, że ta zagra jeszcze lepiej, europejskie puchary powinny powrócić na północ Niemiec. Jedynie w Hamburgu mogliby czuć rozgoryczenie…

Na zdjęciu: O dynamice Milota Rashicy (w środku) przekonali się także zawodnicy Bayernu. Kosowianin powinien jednak popracować trochę nad chłodną głową.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ