Walczy z całych sił

Nikodem Zielonka jest jednym z kilku młodych zawodników, który walczy o miejsce w kadrze Górnika na nowy sezon.


Zabrzanie przygotowania do rozgrywek zaczęli w poprzedni wtorek. Od początku zajęć pod okiem trenera Jana Urbana i jego sztabu trenuje spora grupa młodych zawodników.

Pokazał się Concordią

Jest w niej dwójka bramkarzy Mateusz Jeleń i Kamil Soberka, dwóch medalistów majowych mistrzostw Europy do lat 17, obrońca Dominik Szala i skrzydłowy Krzysztof Kolanko, a także Mateusz Chmarek, Maksymilian Gandziarowski oraz [Nikodem Zielonka]. Dla tego ostatniego, to nie pierwszy okres kiedy trenuje z pierwszą drużyną. Jak Krzysztof Kolanko ma już za sobą debiut w ekstraklasie. Szansę gry w pierwszym meczu rundy wiosennej z Cracovią 30 stycznia dał mu jeszcze poprzedni szkoleniowiec Bartosch Gaul. 18-letni Zielonka wszedł wtedy na murawę w 78 minucie zmieniając Piotr Krawczyka.

W pierwszym letnim sparingu zabrzan w sobotę z Concordią w Knurowie, który uczcił jubileusz 100-lecia knurowskiego klubu, razem z kilkoma innymi młodymi zawodnikami wybiegł na boisko w wyjściowym składzie i należał do najlepszych na boisku. W pierwszej połowie zdobył dwa gole, a miał jeszcze szanse na kolejne. Pomijając już zdobywane bramki, to przejawiał ogromną ochotę do gry, pokazując się kolegom i biorąc z przodu grę na siebie.

– Najważniejsze jest, żeby już od początku dawać sygnały, żeby każdy mecz traktować poważnie, bo jeżeli tak nie jest, to potem nie ma co liczyć na więcej. Cieszę się, że tak do tego podszedłem, że wyglądało to solidnie. Dało się na pewno lepiej, ale ogólnie to nieźle wyglądało – mówił nam po meczu w Knurowie były zawodnik Rozwoju Katowice.

Ostatnia szansa?

Dla Zielonki i jego kilku młodych kolegów obecna sytuacja w Górniku stwarza spore szanse. Status młodzieżowców do grania (zawodnicy urodzeni w 2002 roku i młodsi), mają w zespole na teraz Szymon Włodarczyk i Norbert Wojtuszek. Potrzebna jest jednak znacznie większa ilość graczy, bo choćby w przypadku „Włodara”, to nie wiadomo czy latem nie znajdzie się kupiec chętny na jego usługi.

– Co do mnie, to jestem już trzeci raz, wracam do kadry jak bumerang. Zdaję sobie sprawę, że to może być dla mnie trzecia i ostatnia szansa, więc zrobię wszystko, żeby ją wykorzystać. Dla mnie jest to pewnego rodzaju walka o życie, bo tylko to mi pozostało. Szanse na granie? Jasne, liczę że będą się pojawiać, ale na początku trzeba na to zapracować. Myślę, że konsekwentną pracą dojdę do swoich zamierzonych celów – podkreśla.

Walka o miejsce w zespole nie będzie łatwa. Pozycja Nikodema Zielonki na boisku to lewa pomoc, a tam przecież w zespole Górnika dobrych zawodników nie brakuje. Może też jednak grać z przodu na innych pozycjach, choćby na „10” jak było to w juniorach czy w trzecioligowych rezerwach. – Na lewej pomocy czuję się najlepiej , ale z innymi też nie mam problemu. Zresztą tam gdzie trener postawi, tam jest najlepiej – mówi dyplomatycznie.

Potrafi szkolić młodych

Trener Urban słynie z tego, że potrafi wyszkolić młodych graczy. Swego czasu z Osasuną Pampeluna świętował przecież mistrzostwo Hiszpanii juniorów. Taryfy ulgowej jednak u niego nie ma. Niewiele znaczą dla niego medale w mistrzostwach zdobywanych za juniora, bo jak mówi, piłka seniorska stawia inne wymagania, stąd taki Szala i Kolanko muszą – jak Zielonka – walczyć o swoje, żeby załapać się do kadry na nowy sezon. – Trener Urban? Przede wszystkim jest człowiekiem. Podejście do człowieka jest u niego na najwyższym poziomie. To dla nas właściwy trener, żeby samemu iść do przodu – podkreśla Zielonka.


Czytaj także w kategorii EKSTRAKLASA


Na razie w górniczej ekipie praca wre. Sparingi, jak ten z Concordią, są przerywnikiem w ciężkiej pracy. – Zaczęliśmy bardzo mocno, nie pamiętam czasu, żeby było tak ciężko, czuję nogi, czuję wszystko. Z czasem pewnie będziemy schodzić z obciążeń, ale zaczęliśmy bardzo mocno. No i co, trzeba liczyć na to, że załapię się na obóz z pierwszą drużyną i trzymać to do końca – kończy Nikodem Zielonka.


Na zdjęciu: Nikodem Zielonka z bardzo dobrej strony pokazał się w meczu sparingowym z Concordią.

Fot. Bartłomiej Perek/gornikzabrze.pl


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.