Oceny po meczu GKS Tychy – GKS Katowice
Oceny po meczu GKS Tychy – GKS Katowice
GKS Tychy
KONRAD JAŁOCHA 8
Praktycznie bezbłędny. Tuż po tym, jak jego koledzy z pola zdobyli pierwszą i drugą bramkę, zanotował bardzo ważne interwencje, powstrzymując najpierw Tymoteusza Puchacza, a następnie – Adriana Błąda. Jeszcze przy stanie 1:0 golkiper zabawił się z kolei z tym, który w tym sezonie pokonał go już w barwach Niecieczy, czyli Bartoszem Śpiączką, ze spokojem „kiwając” go w polu karnym.
MACIEJ MAŃKA 6
Bardzo przyzwoicie wywiązał się z roli zastępcy pauzującego za kartki Mateusza Grzybka. Zaliczył ważną asystę, bo to jego podanie na gola zamienił Omar Monterde. Notę obniża żółta kartka.
MARCIN BIERNAT 7
Mógł się podobać. Nie patyczkował się, w wielu sytuacjach bez namysłu oddalał zagrożenie. Wywalczył rzut wolny, po którym Łukasz Grzeszczyk ustalił wynik na 4:0.
DANIEL TANŻYNA 7
W defensywie mniej spektakularny od Biernata. Udowodnił za to po raz kolejny, że ma patent na drużynę z Katowic. To był jego trzeci tegoroczny występ przeciw GieKSie – i trzeci okraszony golem.
DAWID ABRAMOWICZ 6
Jeśli ktoś przy Bukowej – gdzie występował dwa sezony temu – zapomniał, co jest jego znakiem firmowym, to w sobotni wieczór lewy obrońca szybko odświeżył mu pamięć. To po jego mocnym wrzucie piłki z autu na listę strzelców wpisał się Tanżyna. Gra obronna? Niech najlepszą recenzją będzie fakt, że biegający po jego stronie Arkadiusz Woźniak był zupełnie niewidoczny.
KEON DANIEL 7
W 31 minucie z typowym dla siebie spokojem opanował piłkę przed polem karnym, ułożył ją sobie do uderzenia i przymierzył w górny róg. Był to pierwszy gol „Kikiego” z Tobago na polskich boiskach od blisko trzech lat!
JAKUB PIĄTEK 6
Poprawny występ. Tym razem to młodzieżowiec „nosił fortepian”, a od gry byli inni. Nie był tak widoczny, jak w niektórych wcześniejszych jesiennych spotkaniach.
HUBERT ADAMCZYK 7
Bez gola i asysty – ale znów bardzo jakościowo. Z dużą swobodą wygrywał pojedynki w bocznych sektorach. Forma na ekstraklasę.
ŁUKASZ GRZESZCZYK 8
Gdy zmieniał go Jan Biegański, niektórzy kibice wstali z miejsc. Takiego kapitana kibice w Tychach życzą sobie oglądać zawsze. Gol z wolnego – palce lizać.
OMAR MONTERDE 8
Piłkarz meczu. W najlepszy możliwy sposób dopisał epilog do małej afery obyczajowej, w której grał główną rolę. Podobnie było w sobotnich derbach na boisku. Zasłużone „standing ovations” przy zmianie.
JAKUB VOJTUSZ 6
Aktywny, ale znów bez gola. W 68 minucie powinien podwyższyć na 5:0, lecz z bliska głową nie zdołał pokonać Krzysztofa Barana.