Odra Opole. A teraz dwa wyjazdy

Doczekali się. Odra po pięciu z rzędu porażkach (trzech sparingowych, pucharowej z Lechem i ligowej z ŁKS-em) wreszcie mogła cieszyć się ze zwycięstwa – w dodatku po meczu, który długo jej się nie układał.


– Mieliśmy trudny moment. Widać było w pierwszej połowie dużą nerwowość. Zagraliśmy bardzo słabo, Zagłębie stworzyło kilka sytuacji. W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka uwag i na boisko wyszedł już inny zespół. Byliśmy zdeterminowani, by utrzymywać się więcej przy piłce, konstruować lepsze kontraki, funkcjonować też w ataku pozycyjnym. Poprawiliśmy błędy w obronie i zagraliśmy skutecznie.

Zdobyliśmy bramkę, przeprowadziliśmy kilka bardzo dobrych akcji. Mecz nie miał już takiego oblicza jak w pierwszych 45 minutach, dla nas słabych. Cieszy zwycięstwo, punkty i reakcja zespołu w przerwie. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy w optymalnej dyspozycji, ale te 3 punkty były nam bardzo potrzebne. Mam nadzieję, że nasza gra w kolejnych meczach się poprawi. Teraz przed nami dwa wyjazdy – powiedział trener Dietmar Brehmer.

W środę opolanie grają zaległe spotkanie 2. kolejki ze Stomilem Olsztyn, zaś w sobotę zmierzą się z Sandecją Nowy Sącz. Liga przyspiesza, dlatego ważne, że bardzo poprawiła się przy Oleskiej sytuacja kadrowa. Złotego gola z Zagłębiem strzelił zakontraktowany niedawno i debiutujący w Odrze pomocnik Dawid Kort.

Choć nie pokazał niczego szczególnego i w 68 minucie został zmieniony, to jego błysk okazał się kluczowy. Po dłuższej przerwie w jedenastce zameldował się Arkadiusz Piech.

– Cieszą powroty zawodników ostatnio kontuzjowanych, jak Piech, Łukasz Winiarczyk, Mateusz Gancarczyk. Niebawem wróci Mateusz Wypych, no i Mateusz Kuchta, względem którego rokowania są bardzo optymistyczne – zapowiedział szkoleniowiec Odry w odniesieniu do kontuzjowanego bramkarza, którego zastąpił między słupkami Kacper Rosa. Był to jego pierwszy występ od blisko roku, zachował czyste konto.

– Wszedł w trudnym momencie, dał nam swoimi interwencjami pewność. Podziękowania za to bardzo dobre wejście – przyznał Brehmer.

Fot. Odra Opole/Daria Strąk