Paixao nie miał farta

Okazało się, że do europejskich pucharów wystarczał Lechii remis. Okoliczności sprzyjały gdańszczanom, ale ci nie mieli wystarczająco dużo szczęścia.


Źle dziać się dla gości zaczęło już na początku, kiedy Duszan Kuciak sfaulował w polu karnym Bartosza Bidę, a podyktowaną „jedenastkę” na gola zamienił Jakov Puljić. Lechia ruszyła w pogoń, choć musiała uważać na Jagiellonię, która wspierana przez kibiców przez cały mecz próbowała groźnych kontr.

Fani przyjezdnych ciśnienia nie powinni mierzyć przez kilka najbliższych dni, bo na pewno będzie ono podwyższone dużo ponad normę. W 25. minucie mający za sobą bardzo słabe tygodnie 17-letni bramkarz białostoczan Xavier Dziekoński wyszedł przed pole karne by wybić piłkę, ale został uprzedzony przez jednego z rywali, który przelobował go. Futbolówkę do pustej bramki głową próbował skierować Żarko Udovicić, lecz znajdując się jakieś 1,5 metra od linii bramkowej źle obliczył wysokość kozła i… przestrzelił. 7 minut później Serb zrekompensował się precyzyjnym dośrodkowaniem do Flavio Paixao, który trafił do siatki, ale okazało się, że zrobił to używając ręki i gol nie został uznany.

Wydawało się, że los uśmiechnie się do Lechii, bo w 61. minucie Dziekoński pomylił się jeszcze bardziej, wpuszczając do bramki strzał Karola Fili oddany z dobrych 30 metrów prosto w niego. Słońca nad ulicą Słoneczną bynajmniej wtedy nie było, lało jak z cebra, ale to dla 17-latka żadne wytłumaczenie. Na jego szczęście ponowne prowadzenie „Jadze” dał Tomas Przikryl i goście znów musieli gonić.

Wiele nie brakowało, aby udało im się wyrównać, bo w 93. minucie do siatki trafił rzecz jasna Paixao. Gol… także nie został jednak uznany, bo tym razem Portugalczyk znalazł się na minimalnym spalonym! Jagiellonii zwycięstwo kompletnie nic nie dało, ale odebrało Lechii europejskie puchary!


Jagiellonia Białystok – Lechia Gdańsk 2:1 (1:0)

1:0 – Puljić, 9 min (rzut karny), 1:1 – Fila, 61 min (asysta Makowski), 2:1 – Przikryl, 79 min (asysta Imaz).

JAGIELLONIA: Dziekoński – Przikryl, Tiru (46. Kwiecień), Augustyn (75. Borysiuk), Nastić – Orpik (61. Imaz), Pospiszil – Wrzesiński (46. Makuszewski), Mystkowski, Bida – Puljić (72. Cernych). Trener Rafał GRZYB. Rezerwowi: Węglarz, Twardek, Lopez, Twarowski.

LECHIA: Kuciak – Fila (85. Musolitin), Kopacz, Maloca, Pietrzak – Gajos (88. Kałuziński), Makowski (80. Żukowski), Kubicki – Ceesay (80. Tobers), Paixao, Udovicić (85. Egy). Trener Piotr STOKOWIEC. Rezerwowi: Alomerović, Nalepa, Biegański, Koperski.

Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Żółte kartki: Bida (11. faul), Puljić (37. faul), Mystkowski (68. faul), Makuszewski (81. faul), Kwiecień (90+7. niesport. zach.) – Maloca (21. faul), Ceesay (58. faul), Tobers (90+7. niesport zach.).
Piłkarz meczu – Tomas PRZIKRYL


Fot. Michał Kość/PressFocus