Patryk Szysz to piłkarz uniwersalny

Pomocnik Zagłębia Lubin Patryk Szysz to jedna z wybijających się postaci na ekstraklasowych boiskach, tak jest już od trzech sezonów.


Ten szybki i dobrze wyszkolony technicznie skrzydłowy swoje dokłada z przodu, a i defensywa jest jego silną stroną. Zwykle na boisku haruje za dwóch, wypracowując sytuacje swoim kolegom. W piątkowym meczu z Bruk-Betem w Niecieczy robił i jedno i drugie.

Dwa razy nieprawidłowo zatrzymywał go w polu karnym czeski defensor Matej Hybsz i dwa razy do piłki ustawionej na jedenastym metrze podchodził Patryk Szysz. Za każdym razem celnie wykonał uderzenie z wapna i Paweł Pawluczenko, który wcześniej wsławił się tym, że obronił jedenastkę wykonywaną przez Franka Castaniedę z Warty, tym razem musiał wyciągać futbolówkę z siatki. To były gole numer 19 i 20 Szysza na ekstraklasowych boiskach, ale pierwsze zdobyte z rzutów karnych. Wcześniej do nich nie podchodził, bo to była działka rezerwowego teraz w ekipie „miedziowych” Filipa Starzyńskiego.

Szysz jedenastki potrafi skutecznie egzekwować, a pokazał to jako młody zawodnik w barwach drugoligowego Górnika Łęczna w sezonie 2018/19. Zdobył wtedy dla łęcznian 11 bramek w sezonie z czego prawie połowa, a konkretnie 5 była z dobrze egzekwowanych jedenastek.

Teraz w ekstraklasie ma już 8 trafień i pod tym względem należy do najskuteczniejszych polski zawodników w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wyprzedzają go tylko, też specjalista od karnych Karol Angielski oraz Bartosz Śpiączka. Szyszem już interesują się inne, także zagraniczne kluby. Warto obserwować karierę tego już prawie 24-letniego zawodnika, bo to gracz z papierami na grę w narodowej kadrze.


Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus