PHL. Duży krok jastrzębian do półfinału

Drużyna JKH GKS Jastrzębie wykorzystała atut własnego lodowiska i pewnie pokonała Energę Toruń.


Mecz rozpoczął się od… odegrania hymnu Ukrainy i oddania hołdu niewinnym ofiarom wojny wywołanej przez Rosję. Potem już w rolach głównych występowali już hokeiści.

Przed upływem minuty gry kibiców gospodarzy do ekstazy doprowadził Martin Kasperlik, który z backhandu umieścił krążek w „okienku” bramki strzeżonej przez Mateusza Studzińskiego. Radość obrońców mistrzowskiego tytułu nie trwała długo, bo w ciągu minuty radosna twórczość w obronie sprawiła, ze to Energa wyszła na prowadzenie, a wyrok wykonali kolejno Lauri Huhdanpaa i Kamil Kalinowski. Kiedy na ławce kar odpoczywali Łukasz Nalewajka i Kalinowski, do wyrównania doprowadził Egils Kalns, który przejechał niemal całą taflę, minął Dmitrija Kozłowa i padając na lód zmieścił „gumę” między parkanami Studzińskiego.

W II tercji podopieczni trenera Roberta Kalabera „rozstrzelali” torunian, trzykrotnie umieszczając krążek w ich bramce. Gospodarze dwukrotnie wykorzystali okres gry w liczebnej przewadze, ale trzeba uczciwie przyznać, że rywale sami nawarzyli sobie piwa, dwukrotnie łapiąc kary za nadmierną liczbę graczy na lodzie. W ten sposób stracili czwartą bramkę, a wcześniej torunianie zostali skarceni, gdy na ławce kar siedział Fin Huhdanpaa.

W ostatniej odsłonie goście strzelili wprawdzie trzeciego gola, wykorzystując liczebną przewagę, lecz niespełna 3 minuty przed końcową syreną Kasperlik skompletował hat-tricka i zamknął listę strzelców w tym meczu. Dzięki wygranej obrońcy mistrzowskiego tytułu zrobili duży krok w stronę półfinału.


JKH GKS Jastrzębie – KH Energa Toruń 6:3 (2:2, 3:0, 1:1)]

1:0 – Kasperlik – Rac – E. Szewczenko (0:50), 1:1 – Huhdanpaa – Arrak (3:34), 1:2 – K. Kalinowski – Wasjonkin (4:30), 2:2 – Kalns (10:02, 4 na 4), 3:2 – Rac – Kalns (30:30, w przewadze), 4:2 – Kasperlik – Bahaleisza – Kalns (34:06, w przewadze), 5:2 – Kamieniew – Górny (36;40), 5:3 – Arrak – Wasjonkin (48:59, w przewadze), 6:3 – Kasperlik – Paś – E. Szewczenko (57:21).

Sędziowali Krzysztof Kozłowski i Paweł Kosidło oraz Andrzej Nenko i Rafał Noworyta. Widzów 1000.

JASTRZĘBIE: Nechvatal; Bahaleisza (2) – Kostek, Bryk – E. Szewczenko (2), Kamieniew – Górny (2), Jelszański – Horzelski; Paś (2) – Rac (2) – Kasperlik, Razgals – Pavlovs (2) – A. Szewczenko, Kalns – Jarosz (2) – R. Nalewajka, Bondaruk – Ł. Nalewajka (2) – Płachetka. Trener Robert KALABER.

ENERGA:Studziński; Jaworski (2) – Szkodienko, Szkrabow (2) – Kuraszow, Rodionow (2) – Kozłow, Zieliński – Schafer; Huhdanpaa (2) – Arrak (2) – Limma, Syty (2) – K. Kalinowski (2) – Wasjonkin, Szabanow (2) – Korczocha – Zając, Olszewski – Rożkow – Dołęga. Trener Jussi TUPAMAEKI.

Kary: JKH – 16 min, Energa – 20 min (4 min. tech).


Na zdjęciu: Napastnik JKH Martin Kasperlik był pierwszoplanowa postacią w meczu z Energą Toruń.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


W niedzielę, 13.03. grają: Energa – JKH GKS (17.00), GKS Tychy – Cracovia (17.00).