Piast Gliwice. Lech nie, zagranica tak?

Trzeba przyznać, że saga z niejasną przyszłością Damiana Kądziora może już trochę nudzić, ale wciąż nie znamy kluczowej odpowiedzi: czy pomocnik spędzi cały ten sezon w Gliwicach. Na razie pas mówi Lech.


Kądzior i Lech to temat bardzo stary, bo przypomnijmy, że rok temu Maciej Skorża wybierał między Damianem a Adrielem Ba Louą. Ostatecznie postawiono na tego drugiego, a ten pierwszy rozegrał więcej niż dobry sezon w Piaście. Gliwiczanie bowiem bez wahania zainwestowali w ten transfer, a Kądzior odpowiednio wprowadzany stał się jednym z liderów śląskiej drużyny. Gdy podczas Gali Ekstraklasy zapytaliśmy prezesa Piasta Grzegorza Bednarskiego czy pomocnik może zostać sprzedany, usłyszeliśmy krótką odpowiedź: „Zobaczymy, co będzie na stole”.

Konkretniejsi z zagranicy?

Od wielu tygodni na stole były tylko oferty z Poznania. Najpierw śmieszne, potem lepsze, ale wciąż daleki od oczekiwań gliwiczan, którzy również „spuszczali” nieco z tonu. Rozbieżności w negocjacjach nie udało się pokonać, a jak informuje dziennikarz Interii Sebastian Staszewski klub z Poznania… podziękował gliwiczanom za rozmowy i „odpuszcza” temat. Rozmowy z Lechem trwały na tyle długo, że Kądzior, który nie rozegrał żadnego letniego sparingu w Piaście z powodu problemów zdrowotnych, zdołał nadrobić zaległości i zagrać w niedawnym meczu kontrolnym z Polonią Bytom. Zawodnik już za momencik ma być brany pod uwagę przy ustalaniu składu Piasta, chyba że… jednak odejdzie. Nie wyszedł kierunek wielkopolski, ale podobno przy Okrzei prowadzą rozmowy z zagranicznymi klubami i tu szansa na osiągnięcie finansowego kompromisu jest zdecydowanie większa.

Krótkie przygody

Kądzior to niezwykle ważny punkt Piasta, ale z możliwością jego odejścia trzeba się było liczyć od początku. Damian przyszedł do Gliwic się odbudować, a jego przeszłość pokazuje, że nie przywiązuje się do miejsc. W Górniku spędził rok, w Dinamie Zagrzeb dwa lata, w Eibarze dwie rundy, a w tureckim Alanyasporze jedną rundę. Skrzydłowy, który marzy jeszcze o powrocie do reprezentacji Polski, zawsze był i jest otwarty na różne tematy. To piłkarz, który przyznał, że nie obrazi się, jeśli dane mu będzie grać nadal w Piaście, ale możliwość rozwoju w lepszym klubie czy lidze też jest ważna i jest dla niego okazją. Wiedzą to działacze Piasta, powinni i kibice.


Fot. Łukasz Sobala / PressFocus