Piast Gliwice. Naoliwić i ruszyć w górę

Bez większych zmian, ale z solidnym przygotowaniem i filarami w każdej formacji. Tak Piast chce wiosną dostać się do górnej ósemki. Jest kogo gonić, a pierwszy przystanek i próba sił w niedzielę na stadionie Wisły.


Więcej niż dobra druga część jesieni, solidna praca na zgrupowaniu oraz zdrowa kadra pierwszego zespołu. To wszystko sprawia, że przy Okrzei z szacunkiem, ale bez strachu przystępują do drugiej części sezonu i inauguracji wiosny w Krakowie.

Praca się obroni

Zarówno sztab szkoleniowy, jak i piłkarze czują, że stać ich na podtrzymanie świetnej passy z jesieni, kiedy to nie przegrali siedmiu kolejnych ligowych meczach.

– Robiliśmy wszystko, żeby zespół był w optymalnej formie. Patrząc na to, jak drużyna pracowała w Turcji i jak wyglądały sparingi, uważam, że jesteśmy gotowi do tego pierwszego meczu. Oczywiście to najbliższe spotkanie pokaże, gdzie ewentualnie jeszcze będzie trzeba pewne rzeczy korygować i co poprawić. Liczę na to, że będzie to dobry mecz w naszym wykonaniu – mówi trener Waldemar Fornalik, a jego piłkarze myślą podobnie.

– Kończyliśmy rundę to byliśmy w dobrej dyspozycji i od tamtej pory prezentowaliśmy solidny poziom. Liczę, że tak samo dobrze rozpoczniemy i będziemy wygrywać w lidze. Okres przygotowawczy oznacza intensywną pracę.

Wiadomo, trzeba zostawić trochę zdrówka, ale to zwykle znajduje potem przełożenie w lidze i wychodzi na dobre. My ten okres bardzo dobrze przepracowaliśmy, wszystkie nasze cele osiągnęliśmy. Teraz przychodzi liga i nie pozostaje nic innego jak dobrze w niej punktować i dobrze grać w piłkę – dodaje pomocnik Michał Chrapek.

Kosmetyczne zmiany

Tak jak w poprzednich latach, tak i teraz liczba zmian kadrowych zimą była minimalna. Sztab stawia na zgranie zespołu, który ma wyglądać, jak dobrze naoliwiona maszyna. Ale czy możliwe są jeszcze jakieś transfery do drużyny w tym okienku?


Czytaj jeszcze: Ostatnie zmiany

– Na tę chwilę nie szukamy wzmocnień. Zobaczymy, co będzie się działo w tych pierwszych meczach, jak zawodnicy będą reagowali na urazy – oby ich nie było – aczkolwiek okno transferowe jest otwarte i niczego nie można wykluczać – wyjaśnia szkoleniowiec Piasta, który tej zimy przywitał w Gliwicach jedynie pomocnika Ruchu Chorzów, Mateusza Winciersza.

– Mateusz gra na pozycji, na której występują też Dominik Steczyk i Arek Pyrka, dlatego był to przemyślany ruch, aby wzmocnić konkurencję na tej pozycji. Każdy ma szansę, on również. Zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijać – odpowiada trener pytany o szanse młodego gracza na grę w tym sezonie.

Świerczok liderem zespołu

Tak jak wspominaliśmy, wiosną Piast ma być przede wszystkim zgranym zespołem, ale wyniki w pewnej części będą uzależnione od dyspozycji filarów zespołu – bramkarza Frantiszka Placha, stopera Jakuba Czerwińskiego i snajpera Jakuba Świerczoka.

Te dwa ostatnie nazwiska przykuwają najwięcej uwagi. Czerwiński, mimo zagranicznych ofert, zdecydował się na podpisanie trzyletniego kontraktu z Piastem. Przyszłość Świerczoka po sezonie jeszcze nie jest przesądzona, ale snajper, który trafiał w pięciu meczach z rzędu, wiosną chce zdobywać kolejne bramki i być może zwrócić na siebie uwagę selekcjonera reprezentacji Polski – Paulo Sousy.

Czy Świerczok uniesie ciężar gwiazdy i lidera Piasta? – Myślę, że tak. Kuba jest zawodnikiem doświadczonym, grał w wielu spotkaniach zarówno Ekstraklasy jak i ligi bułgarskiej, więc nie jest to dla niego jakaś nowa sytuacja. Wielu zawodników może to nakręcać i pomóc. Myślę, że tak może być i w tym przypadku – nie ma wątpliwości Waldemar Fornalik.

Gotowi na nową Wisłę

Trener wraz ze swoim sztabem musi odpowiednio przygotować swój zespół na mecz z Wisłą, która pod wodzą nowego szkoleniowca Petera Hyballi, ma prezentować inny styl gry, oparty na wybieganiu i pressingu. Gliwiczanie mniej więcej wiedzą czego mogą spodziewać się przy Reymonta.

– Pewien rys taktyczny trener nadał już w końcówce tamtej rundy w meczach z Cracovią, Legią, Lechem. Można wyciągnąć wiele wniosków dotyczących tego, jak Wisła chce grać. Mecze sparingowe pokazały, że pewne rzeczy w grze Wisły się powielają. Na pewno będziemy chcieli być przygotowani ich warianty gry, a boisko będzie weryfikowało, która z drużyn będzie lepiej funkcjonowała – stwierdza trener Piasta.

– Zawsze się mówi, że liga najlepiej zweryfikuje, ale ja jestem spokojny, bo wiem na co tę drużynę stać – kończy pomocnik Chrapek.


Na zdjęciu: Tak, jak w końcówce roku, tak i wiosną gole Jakuba Świerczoka (z lewej) mają prowadzić Piasta do zwycięstw.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus