Piast Gliwice. Podążają utartym szlakiem

 

Sztab szkoleniowy skupił się na zgraniu piłkarzy, którzy zasilili mistrzów Polski latem oraz na poprawieniu błędów z jesieni. Dobre przygotowanie motoryczne i taktyczne ma sprawić, że wiosna znów ma być udana, a celem minimum jest górna ósemka.

PLUS ZIMOWYCH PRZYGOTOWAŃ

Super Trio

Obecny sezon jest wyjątkowy, jeśli dokładnie przyjrzymy się ofensywie gliwiczan. W ekstraklasie bramki zdobywało trzech piłkarzy Piasta: Jorge Felix, Piotr Parzyszek i Gerard Badia. Podczas zimowych sparingów ta trójka… znów była najskuteczniejsza.

Nie ulega wątpliwości, że wyżej wymienione trio ma ogromny wpływ na ofensywę mistrzów Polski i to ich forma może być decydująca, jeśli chodzi o wyniki wiosną. Uniwersalny pomocnik, skrzydłowy oraz napastnik. To ma być najtwardszy orzech do zgryzienia dla defensywy rywali gliwiczan. – Jeśli nadal będziemy wygrywać, to nie martwi mnie, że gola dla nas strzela tylko trzech piłkarzy – mówi trener Waldemar Fornalik.

MINUS

Drobne, liczne urazy

Trener Fornalik lubi uporządkowaną, systematyczną i dobrze zaplanowaną pracę. Podczas obozów wszystko jest dokładnie rozpisane i analizowane. Takie podejście od lat przynosi pożądane efekty. Obóz w Turcji był więc perfekcyjnie zaplanowany, a w dodatku dopisała pogoda.

Szkoleniowiec mistrzów Polski nie ukrywał, że jedynym mankamentem było sporo, drobnych na szczęście, urazów. Z tego powodu nie wszyscy mogli wystąpić w każdym meczu towarzyskim, a pewnie szkoleniowiec nie mógł przetestować każdego z obmyślonych wariantów. Drobne urazy mogą też pokrzyżować samym piłkarzom drogę do wyjściowego składu w pierwszych meczach wiosny.

OCENA TRANSFERÓW – 3

Piast w tym względzie wykonał plan minimum, jakim było zwiększenie rywalizacji jeśli chodzi o młodzieżowców. Jesienią mocno eksploatowany był Sebastian Milewski, a reszta młodych piłkarzy mocno na niego nie naciskała.

Wypożyczenie skrzydłowego Tymoteusza Klupsia nie tylko zwiększa rywalizację wśród młodzieżowców, ale i daje sztabowi szkoleniowemu większy wachlarz możliwości zmian taktycznych, w zależności od rywala czy formy piłkarzy.

Plusem zimowego okienka – w odróżnieniu od innych drużyn – jest brak osłabień. Z Piasta nie odszedł żaden kluczowy i podstawowy piłkarz. Oceną obniża fakt, że nadal nie udało się sprowadzić kogoś od linii pomocy, który zwiększyłby rywalizację w ofensywie. Mimo podjętych działań tematy utknęły…

ATUT

Zgranie

To co sprawdziło się przed rokiem, może przynieść sukces i teraz. Wiosną poprzedniego sezonu Piast w najważniejszym momencie sezonu błyszczał formą i przygotowaniem kondycyjnym. Gra mogła się podobać, bo gliwiczanie byli drużyną przez duże D.

Było widać automatyzmy, pomysł i polot. Dlatego Piast idzie tę samą ścieżką. Przygotowania do wiosny były niemal identyczne, a ostatnie tygodnie sztab wykorzystał na pracę u podstaw. Siła Piasta ma być zespołowość, brak uzależnienia od jednego zawodnika.

Jesienią było widać dobre fragmenty, były też gorsze. Teraz błędy mają zostać wyeliminowane. Wielu zawodników będzie chciało się pokazać, by latem otrzymać możliwość ostatniego w karierze transferu do lepszego klubu.

ZAGROŻENIE

Konkurencja nie śpi

Zagrożeń jest kilka. Standardowym jest start wiosną. Zgubienie punktów w pierwszych kolejkach mocno utrudni walkę o ósemkę i ściągnie na mistrzów Polski niepotrzebną, dodatkową presję. Terminarz Piasta jest trudny, różnice punktowe niewielkie.

W tym sezonie więcej drużyn będzie walczyło o górną ósemkę. Sporo jesienią można było mieć zarzutów do gliwiczan, jeśli chodzi o grę ofensywną. Piast miał spotkaniach w których raził nieskutecznością (np. mecz ze Śląskiem) lub takich, w których ofensywa niemal nie istniała (wyjazdowe mecze z Lechem czy Pogonią).

Jeśli z przodu forma zostanie ustabilizowana, to w defensywie gliwiczanie sobie poradzą, a punkty będą wpadać do gliwickiego koszyczka.

GWIAZDA

Jorge Felix

Hiszpan wszedł na poziom, jakiego po nim niewielu się spodziewało. Felix to kolejny przykład piłkarza wyciągniętego z trzeciej ligi, który błyszczy w ekstraklasie. Jorge w poprzednim sezonie grał dobrze, ale jesienią ciągnął cały zespół. 10 goli w samej ekstraklasie, to świetny wynik.

Hiszpan w zimowych sparingach pokazał, że nadal jest w dobrej dyspozycji. Naszym zdaniem kompletnie jego formą nie zachwieje niepewna przyszłość, bo latem wygasa jego kontrakt, a chętnych na usługi Jorge nie brakuje. Znając jego profesjonalne podejście, będzie wiosną chciał pokazać się z jak najlepszej strony i może wygrać dla Piasta wiele spotkań.

CZARNY KOŃ

Tomas Huk

Z jednej strony można powiedzieć, że gorzej już być nie może, ale my mamy przeczucie, że wiosną będzie w jego wykonaniu zdecydowanie lepsza niż jesień. Słowacki obrońca przychodził latem do Piasta z ciekawym CV i faktem bycia kapitanem DAC 1904 Dunajska Streda.

Pierwsza runda w nowych barwach była nie tyle słaba, co… pechowa. Huk łapał czerwone kartki, w meczu z Cracovią strzelił gola samobójczego. Słowak pokazał jednak odporność psychiczną, bo choć nie grał regularnie, to wracał do składu Piasta.

– Czasami po meczach, jak ten w Krakowie, wolę pobyć sam i odreagować wszystko na siłowni. Chcę wtedy odpocząć od piłki, nie myśleć o niej. Najczęściej pomaga też rozmowa z dziewczyną, rodziną lub przyjaciółmi – mówi Huk, który zimą był sprawdzany też w roli defensywnego pomocnika. Może więc wiosną bardzo się przydać gliwiczanom.

PROGNOZA

W raporcie przedstawionym miastu, czyli większościowemu akcjonariuszowi Piasta, gliwicki klub przedstawił, że celem minimum jest górna ósemka, a za dobry wynik będzie można uznać szóste miejsce. Biorąc pod uwagę stabilizację, jaka panuje w Piaście, kadrę oraz sztab szkoleniowy, wiosna powinna być co najmniej taka sama, jak jesień. Biorąc pod uwagę punkty.

Wiele argumentów przemawia za tym, że Piast może prezentować się lepiej. Jeśli gliwiczanie awansują do grupy mistrzowskiej, to z pewnością będzie ich stać na sprawienie nie jednej niespodzianki. Jak skończyło się to rok temu wszyscy wiemy, ale teraz nawet podium było ogromnym sukcesem, bo trudniejsze od wejścia na szczy, jest utrzymanie się na nim…

 

ZIMOWE SPARINGI PIASTA

18.01 – GKS Jastrzębie 2:1 (2:1). Parzyszek (22), Badia (29))
22.01 – Łudogorec Razgrad 2:0 (2:0). Korun (11), Parzyszek (41)
25.01 – Zoria Ługańsk 0:0.
29.01 – Szachtior Soligorsk 2:0 (2:0). Felix (25, 34)
30.01 – NK Celje 1:2 (1:1). Badia (18)
BILANS: 5 meczów, 3 zwycięstwa, 1 remis, 1 porażki, bramki: 7:3.
Najwięcej goli: 2 – Badia, Felix, Parzyszek

 

Na zdjęciu: Kibice w Gliwicach z pewnością liczą wiosną na bramki Jorge Felixa (z prawej).