Piłka ręczna. Spadną? Apel bez odzewu

Komisarz PGNiG Superligi Kobiet ucina marzenia najsłabszej w stawce siódemki z Chorzowa o powiększeniu ligi. Co nie znaczy, że wszystko stracone…


Od tygodnia wiadomo, że piłkarki ręczne Ruchu Chorzów zajmą ostatnie miejsce w sezonie 2020/21 i sportowo zostaną zdegradowane do I ligi. Działacze „Niebieskich” i trener Vit Teleky apelowali jednak do władz PGNiG Superligi o powiększenie 8-zespołowej stawki, co pozwoliłoby utrzymać się 10-krotnym mistrzyniom Polski w elicie.

– Odnoszę wrażenie, że w 40-milionowym kraju 12-14 drużyn to minimum, a 8 zespołów to stanowczo za mało. Chodzi mi o generalny rozwój dyscypliny w Polsce, a przede wszystkim o reprezentację – przekonuje szkoleniowiec ze Słowacji.

– Już dziś nie jest w stanie pokonać Austrii, a co dopiero rywalizować z europejską czołówką. Wszystko zmierza ku temu, że za jakieś trzy lata nie będzie komu grać w kadrze, bo zespoły z elity zostaną zdominowane przez zawodniczki zagraniczne, nie będzie z kogo wybierać, bo Polki nie będą miały nawet gdzie grać – dodaje Teleky.

We własnym sosie

W tym samym duchu na antenie TVP Sport wypowiadał się ostatnio prezes KPR Ruch, Klaudiusz Sevković (prezesem spółki – zespołu występującego w superlidze jest Krzysztof Zioło).

– Liga ośmiodrużynowa jest słaba. Im więcej drużyn, tym więcej zawodniczek może w niej grać, tym wyższy może być ich poziom. Dziś mamy osiem zespołów, kisimy się we własnym sosie. Drużyny z dużymi budżetami ściągają zawodniczki z zagranicy, które stanowią o sile ligi – argumentuje Sevković.

Ruch złożył wniosek o przyznanie licencji na grę w superlidze w kolejnym sezonie i czeka na decyzje.

– Nie mamy żadnych zadłużeń, a wiem, że w innych klubach w Polsce jest z tym różnie. Niektóre drużyny sprzedają wszystkie zawodniczki,. W okresie licencyjnym może się wydarzyć dużo niespodzianek. Oczywiście nikomu źle nie życzę, ale w razie czego jesteśmy przygotowani – podkreśla prezes KPR Ruch.

Liczba optymalna

Komisarz PGNiG Superligi, Piotr Łebek, ucina te dywagacje w zarodku, więc liga na 99 procent nie zostanie powiększona. Co nie znaczy, że w przyszłym sezonie nie będzie w niej Ruchu…

– Nie sądzę, żebyśmy powiększali superligę. Uważam, że osiem drużyn jest liczbą optymalną. Po co powiększać, skoro i tak jest przepaść w tabeli między drużyną siódmą a ósmą? Przypomnę, że już w poprzednim sezonie, który z powodu pandemii został przerwany, nie było spadków (Ruch również wtedy zajmował ostatnie miejsce – przyp. red.). Zasady muszą być uczciwe – od początku było wiadomo, że ostatnia drużyna spadnie. Nie trafia do mnie argument, że w lidze gra za mało Polek, bo jest za mało drużyn. Adresatem powinny być tu same kluby, które prowadzą określoną politykę kadrową. Ze swojej strony wprowadziliśmy przepisy, aby rodzimych i młodych zawodniczek było w drużynach więcej, m.in. minimum dwie Polki w tym samym czasie na boisku. Na efekty tych regulacji trzeba poczekać, ale w męskiej superlidze pracujące z młodzieżą kluby z Lubina czy Opola już zdążyły wychować reprezentantów Polski – argumentuje Piotr Łebek.

Jeszcze dzika karta

Ewentualna przyszłość chorzowianek w superlidze zależy poniekąd od rozstrzygnięcia meczu mistrzyń dwóch grup I ligi, Suzuki Korony Handball Kielce z Karkonoszami Jelenia Góra w najbliższą sobotę (do „turnieju mistrzów” nie zgłosił się najlepszy w grupie A Sambor Tczew). Zwycięski zespół uzyska prawo gry w superlidze – po spełnieniu wymagań licencyjnych, m.in. budżetu w wysokości 1 miliona zł (netto). Z dwójki pretendentów wniosek licencyjny złożył jednak tylko klub z Kielc.

Co może się wydarzyć, gdy baraż wygra zespół z Jeleniej Góry?


Czytaj jeszcze: Cudu nie było, Ruch spada

– Mamy jeszcze dzikie karty, o które na warunkach w regulaminie postępowania licencyjnego może wystąpić każdy klub, także Ruch – zapewnia Łebek. Gdy chętnych będzie więcej niż liczba dzikich kart, zostanie przeprowadzona aukcja, czyli przetarg, a więc, kto zapłaci więcej…

Kluby mają czas na uzupełnienie dokumentów licencyjnych do końca maja, skład ligi powinien być znany najpóźniej do końca czerwca.


Na zdjęciu: Na razie „Niebieskie” z superligi zostały relegowane. Do końca czerwca powinno być jasne, jak długo posiedzą na tej „ławce kar”…

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus.pl