Przejąłem opaskę i numer 10

Piotr Zieliński, pomocnik Napoli i reprezentacji Polski, został kapitanem kadry na najbliższe dwa spotkania.


Czy zapadła już decyzja o tym, że to pan będzie kapitanem reprezentacji Polski na dwa najbliższe spotkania eliminacji Euro 2024?
Piotr Zieliński: – Tak, mogę to potwierdzić, że właśnie w ten sposób zostałem wyróżniony. To zarówno wielka odpowiedzialność, jak i wielki zaszczyt być kapitanem reprezentacji Polski.

Czy kiedykolwiek pomyślał pan, albo marzył pan o tym, że kiedyś zostanie kapitanem drużyny narodowej?
Piotr Zieliński: – Jasne, że tak, bo chyba dla każdego zawodnika bycie kapitanem – tym bardziej reprezentacji – to jest wielki zaszczyt. To jest maksimum i tak właśnie było w przypadku mnie. Bardzo się cieszę z tego, że trener mi zaufał. Zostałem wyróżniony i chcę swoje obowiązki spełnić jak najlepiej.

Czy w związku z powyższym przejmuje pan numer 10 w reprezentacji, który do tej pory należał do Grzegorza Krychowiaka?
Piotr Zieliński: – Tak, przejąłem numer 10. To jest mój naturalny numer. Choć trzeba podkreślić, że w reprezentacji był on zajęty, a w Napoli jest zastrzeżony. Cieszę się niezmiernie, że będę mógł występować z tym numerem na koszulce z orzełkiem na piersi.

To zgrupowanie i spotkania z Wyspami Owczymi i Mołdawią, to nowe otwarcie, bo drużynę narodową poprowadzi nowy selekcjoner.
Piotr Zieliński: – Zaczynamy nowy rozdział i każdy z nas – ja, trener, nowy sztab – będziemy chcieli zrobić wszystko, by wygrać oba spotkania. Dążymy do celu, jakim jest awans na Euro 2024.


Czytaj także:


Jak zapatruje się pan na współpracę w środku pola z Sebastianem Szymańskim?

Piotr Zieliński: – Jakość i umiejętności Sebastiana, w połączeniu z moimi najlepszymi cechami, mogą dać reprezentacji Polski coś super. Mam nadzieję, że będzie to już w najbliższym czasie widoczne. Oczywiście pod warunkiem, że będziemy razem przebywać na boisku.

Jaki pan ma stosunek do tego, że nie zawsze reprezentanci Polski grają w drużynie narodowej nie na tych pozycjach, na jakich grają w klubie?

Piotr Zieliński: – Zawodnik grający na swojej optymalnej pozycji na pewno może dać reprezentacji więcej. To jest jednak kwestia trenera. To on decyduje i wstawia zawodnika na tę pozycję, na której go widzi. Zawsze jednak, wychodząc na boisko, trzeba dać z siebie sto procent. Trzeba zostawić serce po to, by wygrać spotkanie.


Fot. Leszek Szymański/PressFocus