PlusLiga. Sensacji nie było

Jastrzębski Węgiel zdeklasował w trzecim meczu Trefla Gdańsk i awansował do półfinału.


Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć górników, którzy zginęli w katastrofie, do której doszło w kopalni Pniówek, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Firma ta od lat jest strategicznym sponsorem siatkarzy JW. Jastrzębianie wyszli na parkiet z czarnymi wstążkami na koszulkach i atmosfera w hali nie była taka, jak zawsze, ale tradycyjnego głośnego dopingu nie zabrakło.

Gospodarze, którzy w Gdańsku wyrównali stan rywalizacji, wracając z dalekiej podróży, bardzo dobrze weszli w trzeci, decydujący mecz. Od początku pierwszego seta przejęli kontrolę nad wydarzeniami. Przede wszystkim dzięki bardzo dobrej grze systemem blok-obrona. Jastrzębska ściana, która w pierwszym meczu dawała się zbyt często zaskakiwać w pierwszym spotkaniu Lukasowi Kampie, tym razem świetnie czytała zamiary niemieckiego rozgrywającego, a kluczowe znaczenie miał powrót do gry Jurija Gładyra. W ataku błyszczał Jan Hadrava, a w obronie Jakub Popiwczak. Czeski zawodnik miał stuprocentową skuteczność w ataku, a libero wykonał przynajmniej dwie kapitalne obrony, po których jastrzębianie zdobywali punkty.

Gdańszczanie nie zagrozili rywalowi zagrywką, a ponadto popełnili kilka bardzo prostych błędów na siatce, a w ataku zaprezentowali fatalną skuteczność na poziomie 19 procent. Dlatego też premierowa odsłona nie miała większej historii, choć jastrzębianie powinni wygrać ją nawet wyżej niż do 17. Partię zakończył blok na skrzydle i był to szósty punkt zdobyty przez JW w ten sposób. Gra jastrzębskiego zespołu nie straciła na jakości również od początku drugiego seta. Najpierw Tomasz Fornal, a następnie Hadrava i Rafał Szymura zadbali o to, by ich drużyna wypracowała sobie solidną, bo wynoszącą pięć punktów przewagę (10:5, 15:10). Trener Trefla drugi czas wziął przy siedmiopunktowym prowadzeniu Jastrzębskiego Węgla, ale trudno było się spodziewać, że mistrzowie Polski taki kapitał roztrwonią. Tomasz Fornal efektownie skończył kontrę z drugiej linii, a kolejną świetną akcję przy własnej zagrywce udanym atakiem sfinalizował Szymura. Drugiego seta, atakiem ze skrzydła, skończył Fornal.

Trefl wobec tak dobrze grających jastrzębian nie miał nic do powiedzenia i przed trzecim setem wiadomo było, że jeżeli radykalnie nie poprawi swojej gry, to o półfinale Plus Ligi może zapomnieć. W dwóch pierwszych odsłonach zespół z Wybrzeża ugrał zaledwie 33 punkty. Początek trzeciej odsłony wskazywał, że drużyna trenera Winiarskiego raczej nie poprawi znacznie tego dorobku. Jastrzębski Węgiel znów bardzo dobrze wszedł w partię i objął prowadzenie 5:1. Taką zaliczkę gospodarze utrzymywali przez dłuższy czas. Dopiero blok na Hadravie spowodował, że Trefl odrobił punkt. Było to jednak za mało, by zagrozić wciąż solidnie grającym „pomarańczowym”. Tym bardziej, że chwilę później czeski atakujący się zrehabilitował, posyłając dwa asy serwisowe z rzędu. Winiarski próbował jeszcze szukać ratunku. Najpierw wśród rezerwowych, a następnie biorąc czas. Nie pomogło, bo tuż po przerwie Mariusz Wlazły został zablokowany na 16:10 dla JW.

W tej sytuacji siatkarzom Nicoli Giolito pozostało tylko wykończyć robotę. Blok Gładyra,a także autowy atak Karola Urbanowicza dał jastrzębianom kolejne dwa „oczka” i stało się praktycznie przesądzone, że JW wygra mecz 3:0, a co za tym idzie awansuje do półfinału Plus Ligi. Spokojna gra „punkt za punkt”dała mistrzom Polski promocję do najlepszej czwórki rozgrywek.

Pierwszy mecz o finał już w sobotę w hali przy al. Jana Pawła II, „pomarańczowi” zagrają ze Skrą Bełchatów.

Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk 3:0 (25:17, 25:16, 25:18)

Sędziowali Paweł Burkiewicz i Tomasz Flis (obaj Kraków). Widzów 2200.

JASTRZĘBIE: Toniutti, Fornal (12), Gładyr (4), Hadrava (13), Szymura (12), Wiśniewski (6), Popiwczak (libero) oraz Boyer (4), Tervaportti, Macyra, Cedzyńśki Trener Nicola GIOLITO.

GDAŃSK: Kampa, Lipiński (10), Mordyl (4), Sasak (2), Mika (7), Paszycki (4), Olenderek (libero) oraz. Kozub (1), Wlazły (5), Urbanowicz (2), Reichert, Łaba, Pruszkowski (libero). Trener Michał WINIARSKI.

Przebieg meczu
I set: 10:5, 15:7, 20:12, 25:17.
II set: 10:5, 15:10, 20:11, 25:16.
III set: 10:6, 15:10, 20:13, 25:18.

Bohater – Rafał SZYMURA.

Stan rywalizacji 2:1. Awans Jastrzębie.


Na zdjęciu: Jastrzębski Węgiel między innymi dzięki Rafałowi Szymurze (w środku) odwrócił losy rywalizacji z Treflem Gdańsk i zagra w półfinale.

Fot. Tomasz Kudala/Pressfocus.pl