Po problemie? Rozregulowani. Deja vu Wisły!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Problem rozwiązany?

Zwoliński strzela bramkę za bramką
Fot. Grzegorz Misiak/PressFocus

Raków prawdopodobnie po raz pierwszy w ekstraklasie dorobił się bramkostrzelnego napastnika. Choć brzmi to absurdalnie, tak od dawna mistrz Polski miał jeden, kluczowy problem w ataku. Brak klasycznej, bramkostrzelnej „9” irytował obserwatorów i kibiców. Transfer Łukasza Zwolińskiego ze spadkowicza, Lechii Gdańsk, wydawał się mało atrakcyjny. Miał on „zasypać” lukę po Sebastianie Musioliku i lekko podnieść jakość ofensywy. Zamiast tego „Zwolak” ładuje bramkę za bramką i można odnieść wrażenie, że nie da się go zatrzymać. Raków z kolei w końcu zakontraktował bramkostrzelnego strzelca. Oczywiście, może być to zdanie zdecydowanie na wyrost. Zwoliński w końcu dopiero od kilku tygodni jest napastnikiem mistrza Polski. Pierwsze spotkania w wyjściowym składzie wskazują jednak, że były zawodnik Lechii rozwiąże problemy Rakowa w ataku. Z Florą i Jagiellonią ustrzelił dublet. Przy odrobinie szczęścia goli mogło być więcej. Częstochowianie długo męczyli się w pierwszej połowie w starciu z ekipą z Białegostoku. Zwoliński otworzył worek z bramkami i dał gospodarzom chwilę radości. Więcej w „Sporcie”


Celowniki rozregulowane

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

To był 10. z rzędu mecz, w którym Piast nie pokonał Lecha. Nie musiało tak być, ale celowniki gliwiczan były w sobotę rozregulowane. Poznaniacy byli faworytem i to wiedział każdy. Już w czwartek zmierzą się w pierwszym spotkaniu eliminacji do Ligi Konferencji z Żalgirisem Kowno, co na korzyść Piasta akurat nie działało, bo lechici nie byli jeszcze zmęczeni europejskimi wojażami. Choć w Gliwicach to „Kolejorz” jako pierwszy przejął inicjatywę, to ostatecznie musiał mówić o furze szczęścia, bo gospodarze na pewno nie zasłużyli na porażkę. Piast oddał w tym meczu dwa razy więcej uderzeń niż Lech, mimo że miał mniejsze posiadanie piłki. Co więcej, statystyka goli oczekiwanych pokazuje, że gliwiczanie mieli okazje na 2,30 trafienia, podczas gdy poznaniacy na… ledwie 0,41. – Zareagowaliśmy tak, jak powinniśmy – przyznał Czerwiński. Na poprawę Piast będzie miał szansę w następnej kolejce, kiedy uda się na wyjazd do Mielca. Mimo porażki przed starciem ze Stalą w jego szatni może panować optymizm. Więcej w „Sporcie”


Deja vu Wisły

Radosław Sobolewski
Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus

Krakowianie wypuścili zwycięstwo w meczu z Górnikiem Łęczna. Drużyna Radosława Sobolewskiego jechała na Lubelszczyznę, by powtórzyć wynik z ostatniej kolejki (3:0) poprzednich rozgrywek. Znów nie brakowało goli, ale tym razem strzelały je obie drużyny. Wisła i jej kibice przeżyli deja vu. W ubiegłym sezonie zespół źle bronił przy stałych fragmentach i miał ten element poprawić, ale na inaugurację nie zdążył. Trener liczył też, że „Biała gwiazda” poprawi skuteczność. Tego celu w Łęcznej też nie udało się zrealizować. – Dobrze weszliśmy w mecz. Graliśmy swoje mimo przypadkowo straconej bramki, a potem doprowadziliśmy do remisu po bardzo ładnej akcji – powiedział trener Radosław Sobolewski. – Na drugą połowę wyszliśmy z myślą o wygranej, stwarzaliśmy sytuacje. Jednak z nich dość szybko zakończyła się bramką na 2:1. Przy tym wyniku mieliśmy kolejne szanse i szkoda, że nie zamknęliśmy spotkania. Niepokoi natomiast utrata kontroli nad tym meczem, już nie utrzymywaliśmy się swobodnie przy piłce. To nakręciło gospodarzy, któremu dawaliśmy zbyt dużo szans. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w poniedziałkowym numerze „Sportu”:

  • Nie wszędzie szerokim echem odbija się plotka (?) mówiąca, iż trener naszej reprezentacji, Fernando Santos, wkrótce będzie pracował w Arabii Saudyjskiej
  • Cztery gole padły w Mielcu w meczu Stali z Cracovią. Do przerwy strzelali gospodarze, w II połowie goście odrobili straty. Na trzech trafieniach można było dłużej zawiesić oko
  • Tracimy dwie bramki z rzutów karnych. Wynik idzie w świat, dwa karne, dwa razy po VAR-ze, bez względu na to, co możemy o tym myśleć – powiedział po meczu Zagłębia Sosnowiec w Lublinie Henryk Górecko
  • Mocne otwarcie beniaminka. Dwukrotny mistrz Polski z impetem rozpoczął nowy sezon, pokonując jednego z kandydatów do awansu.
  • Spadkowicz spod Jasnej Góry już na inaugurację sezonu przekonał się, że o punkty nie będzie miał łatwo. Mecz na Suchych Stawach Skra Częstochowa kończyła w potrójnym osłabieniu
  • Z powodu wirusowego zapalenia żołądka i jelit u kilku piłkarzy mistrza Hiszpanii, w USA został odwołany mecz z Juventusem Turyn
  • Lazio, czyli konkrety. Wicemistrz Włoch złożył ofertę za Piotra Zielińskiego, która jednak nie do końca Napoli satysfakcjonuje
  • Kenijka Faith Kipyegon do rekordów świata na 1500 m we Florencji i 5000 m w Paryżu dołożyła kolejny tym razem na 1 milę – 4.07,64
  • Na początku sierpnia w Szczyrku po raz drugi w historii odbędą się letnie konkursy skoków narciarskich. Tym razem wystartują nie tylko mężczyźni, ale także kobiety
  • Do Paryża przez Gliwice. Reprezentacja Polski mężczyzn rozpoczęła we Wrocławiu przygotowania do turnieju prekwalifikacyjnego do igrzysk w Paryżu
  • Kanadyjczyk w Jastrzębiu. Ryan Sclater, 29-letni atakujący, reprezentant Kanady, zastąpi Jana Hadravę, który, za porozumieniem stron, rozwiązał kontrakt i przeniósł się do Galatasaray Stambuł
  • Żużel. Tor był inny, zawodnicy nieprzygotowani, a kibice niecierpliwi. ROW Rybnik poniósł klęskę po raz pierwszy w rundzie rewanżowej

Foto główne: Grzegorz Misiak/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.