Podbeskidzie. Docelowo pięciu właścicieli

Szykują się zmiany w akcjonariacie TS Podbeskidzie S.A. Na razie zainteresowana nabyciem akcji jest firma Safety First, która złożyła ofertę kupna 20-25 procent udziałów.


Dwa miesiące temu Rada Miejska Bielska-Białej w uchwale intencyjnej udzieliła prezydentowi Jarosławowi Klimaszewskiemu zgodę na podjęcie rozmów w sprawie zbycia akcji spółki TS Podbeskidzie. Przypomnijmy, że miasto jest większościowym właścicielem akcji spółki i posiada obecnie 65 procent. Pozostałe 35 procent należy do Edwarda Łukosza, którego firma nadal jest sponsorem głównym klubu. Pod Klimczokiem od dawna dyskutuje się jednak o zmianie struktury akcjonariatu, o czym zresztą – jeszcze przed wyborami prezydenckimi – mówił ówczesny kandydat, Jarosław Klimaszewski. Teraz sternik miasta był gościem internetowego podcastu „To my górale”, w którym wyjaśnił, jakie kroki podjęte zostały podjęte w związku z tematem.

– Wpłynęła do nas pisemna oferta firmy Safety First na zakup 20-25 procent akcji i wychodzimy naprzeciw tej propozycji. Została wybrana firma do wyceny wartości akcji Podbeskidzia. Za trzy tygodnie będziemy gotowi do rozpoczęcia rozmów w sprawie sprzedaży akcji TS Podbeskidzie S.A. – powiedział prezydent Bielska-Białej.

Warto dodać, że firma Safety First, specjalizująca się w dystrybucji środków ochrony indywidualnej, od lat związana jest z Podbeskidziem. W ubiegłym roku została jednym ze sponsorów głównych klubu, a w styczniu br. podpisała nową umowę sponsorską. Przypomnijmy, że Grupa Safety First swoja siedzibę ma w Czechowicach-Dziedzicach, a działalność prowadzi nie tylko na terenie całej Polski, ale też w krajach ościennych.

– Taki ruch to kontynuacja moich zapowiedź z okresu przedwyborczego. Mówiłem, że nie jest konieczne, aby gmina była dominującym akcjonariuszem klubu. Wiadomo, że wtedy ponosi się dominujące koszty. Jedynym sposobem, aby były one mniejsze jest rozproszenie akcjonariatu pomiędzy partnerów odpowiedzialnych i rzetelnych. Takich, którzy czują pasję do piłki – podkreślił Jarosław Klimaszewski.


Czytaj jeszcze: Na Wisłę będą gotowi

Choć, jak na razie, tylko firma Safety First złożyła oficjalną ofertę kupna akcji spółki, to ich sprzedaż jest częścią długofalowego pomysłu prezydenta miasta. Przedstawił on propozycję, by docelowo akcjonariat składał się pięciu podmiotów, a każdy z nich był właścicielem 20 procent akcji klubu. Łatwo policzyć, że prócz gminy, Edwarda Łukosza i firmy Safety First, jeżeli temat sprzedaży akcji zostanie sfinalizowany, brakuje jeszcze dwóch inwestorów.

– Nie jestem upoważniony do tego, by ujawniać szczegóły. Ale rozmawiałem już z firmami z regionu. Chcemy zainteresować okoliczne firmy. To prężnie rozwijający się region. Promocja poprzez najpopularniejszy na świecie sport powinna być atrakcyjna. A jak wyjdzie? Zobaczymy. Pewne etapy rozmów na podstawie upoważnienia Rady, które otrzymałem, powinny odbywać się w ciszy i dyskrecji. Układ 5×20 ma takie zalety, że jeżeli np. u jednego z właścicieli pojawiłyby się jakieś problemy, to ten ciężar jest łatwiejszy do udźwignięcia przez cztery pozostałe podmioty – zaznaczył prezydent Bielska-Białej.


Na zdjęciu: 5 udziałowców mających po 20 procent akcji spółki – taki jest pomysł prezydenta Jarosława Klimaszewskiego na strukturę właścicielską Podbeskidzia.
Fot. Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus