Podsumowanie sezonu Wisły Płock. Jak mogło dojść do spadku?

Ekstraklasa zakończyła już rozgrywki. Pora więc podsumować sezon. Wisła Płock po dramatycznej rundzie wiosennej spadła z ekstraklasy. Perspektywy na awans są. Trzeba jednak posprzątać w klubie.


Pavol Stano co tydzień mógł patrzeć na zachowania swojego zespołu i załamywać ręce. Szkoleniowiec Wisły był całkowicie bezradny. Władze klubu również. Mogły obserwować degrengoladę zawodników „Nafciarzy” na murawie. Przez długi czas jednak sytuacja wydawał się opanowana. W rundzie jesiennej Wisła przez moment była liderem ekstraklasy. Wydawało się, że na pewno nie spadnie z ligi. Myśli były wręcz przeciwne. Wisła mogła zawalczy jeszcze o puchary europejskie. Dopiero w maju dotarło do władz klubu, że sytuacja jest dramatyczna.

Podsumowanie sezonu – Wisła Płock podjęła o jedną decyzję za późno

Dotychczasowy szkoleniowiec ekipy z Płocka, Pavol Stano został zwolniony. Wisła miała do końca sezonu… dwa spotkania. Marek Saganowski, który ledwie kilka dni wcześniej przedłużył umowę w Siedlcach, zgodził się ratować „Nafciarzy”. Co z tego wyszło? W zasadzie nic. Być może, gdyby Wisła wytrzymała i zatrzymała mistrza Polski na swoim stadionie, to na utrzymanie szanse byłyby większe.

Tak się jednak nie stało. Władysław Koczerhin w końcówce przedostatniego meczu sezonu wbił przedostatni gwóźdź do trumny płocczan. Kilka dni później dzieła zniszczenia dokonała Cracovia. Wisła po siedmiu latach spadła do pierwszej ligi. Zapewne można było zrobić więcej. Ekipa z Płocka przecież zawodziła już od dłuższego czasu. Zmiany trenerów w Gliwicach, Zabrzu, a przede wszystkim we Wrocławiu pomogły. Śląsk w końcu utrzymał się w lidze kosztem „Nafciarzy”.

Kto wie, być może Wisła zostałaby w ekstraklasie, gdyby wcześniej zdecydowała się na Saganowskiego. Stano od dłuższego czasu nie dawał zespołowi impulsu. Jego sztab także nie potrafił się porozumieć. Dowodem mogą być doniesienia o tym, że pożegnanie z klubem trenera bramkarzy, Macieja Sikorskiego było związane z konfliktem z jednym z analityków.


Czytaj więcej o ekstraklasie


Starość nie radość

Wisła od dłuższego czasu bazowała swój skład na zawodnikach doświadczonych w ekstraklasie i poza nią. Mowa choćby o Jakubie Rzeźniczaku czy Dominiku Furmanie. Najwyraźniej tym razem doświadczenie i dawne popisy tym razem nie wystarczyły do utrzymania w lidze. „Nafciarze” być może zbyt mocno zaufali niektórym zawodnikom. Mowa choćby o Rafale Wolskim. Ten przecież niedawno miał problemy z prawem. Jechał samochodem pod wpływem alkoholu, za co został skazany.

Wisła dokonała także ruchów wychodzących, choćby jednego z najlepszych strzelców ekstraklasy, Davo. Miało to ogromny wpływ na postawę ekipy z Płocka. Ta przestała trafiać do siatki rywali. W prawie połowie spotkań na wiosnę (8 na 17) „Nafciarze” kończyli spotkania bez bramki. To jeden z powodów, przez które Wisła spadła z ekstraklasy.

Smutek na nowym obiekcie

Płocczanie liczyli, że zdołają jednak utrzymać się w lidze. Wisła w końcu od kilku lat buduje nowy stadion. Prace na obiekcie są w zasadzie na wykończeniu. Nowy stadion przywitany zostanie jednak nie w ekstraklasie, a w pierwszej lidze. Owszem, to nie ostatni dobrej jakości obiekt na zapleczu ekstraklasy. Wisła jednak nie chciała zapewne otwierać obiektu stopień niżej.

Kibice byli wściekli na władze klubu i trenera za to, że Wisła spadła. Stano nie ma już w Płocku. Podobny los spotkał Pawła Magdonia, dyrektora sportowego klubu. Fani domagali się także zwolnienia Tomasza Marca, prezesa Wisły. Ten jednak został na stanowisku. Jego zadaniem będzie doprowadzenie ekipy z Płocka ponownie do ekstraklasy.


Na plus…

Stadion już o krok

Choć Wisła Płock zaliczyła zdecydowanie nieudany sezon, tak można znaleźć pewne pozytywy. Za takowe należy uznać powolny koniec prac nad stadionem. Wisła w już niedługo zakończy pracę nad swoim obiektem. Zgodnie z planem inauguracja nowego obiektu będzie miała miejsce w lipcu 2023 roku. Jedynym minusem jest fakt, że stadion będzie powodem do dumy pierwszoligowego klubu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby w 2024 roku przebudowany stadion zadebiutował w ekstraklasie


Na minus…

Spadek niespodziewany

Ekipa z Płocka w zasadzie w samej końcówce sezonu pożegnała się z ligą. Można oczywiście szukać usprawiedliwienia tej sytuacji w gorszej formie wiosną czy odejściu z klubu kluczowego zawodnika. Nie zmienia to jednak faktu, że Wisła zawiodła swoich kibiców. Klub dokonał zmian, jednak zdecydowanie się z nimi spóźnił. Wisła jest jednym z nieoczywistych spadkowiczów. W końcu poprzedni sezon zakończyli na szóstej pozycji.


Zobacz pozostałe podsumowania sezonu


Strzelcy (41)

9 – Davo, 7 – Wolski, 6 – Sekulski, 4 – Kolar, 3 – Warchoł, 2 – Szwoch, Vallo, Kocyła, Lewandowski, Śpiączka, 1 – Pawlak, Krywociuk


Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.