Wygrany tie-break biało-czerwonych

Trzeci mecz w Lidze Narodów i trzecie zwycięstwo biało-czerwonych! Tym razem Polacy wygrali po tie-breaku z Bułgarami, choć można było go uniknąć. Po raz kolejny graliśmy nierówno i stąd do zwycięstwa potrzebne było pięć setów.


Błędy własne sprawiły, że biało-czerwoni przegrali pierwszego seta na przewagi. Mogli tego uniknąć, ale w końcowych fragmentach raz po raz się mylili i w rezultacie Bułgarzy zaliczyli tę odsłonę po stronie plusów. Trener Nikola Grbić zachował olimpijskich spokój i nie zrobił roszad w skladzie. Nasi siatkarze zmobilizowali się i grali od początku drugiej partii niezwykle starannie. Objęli prowdzenie 17:15 i już nie oddali go do końca. Pod koniec seta Karol Butryn popisał się trudnymi i punktowymi zagrywkami. W rezultacie odnieśliśmy dość łatwą wygraną. Jednak dobrej gry nie utrzymaliśmy w kolejnej odsłonie.

Bułgarzy wyszli na prowadzenie 18:14 i potrafili ją utrzymać do samego końca. W przekroju tego seta potrafili utrzymać równą grę i mieli zdecydowanie lepszą skuteczność. W przerwie między setami trener Grbić nie krył wzburzenia i mocno zrugał swoich podopiecznych.  Dokonał również kilka istotnych zmian w składzie. To podziało na nich mobilizująco i w rezultacie szybko objęli prowadzenie 9:1. Rywale ambitnie próbowali odrabiać straty, ale były one zbyt duże. Po raz drugi w tym turnieju biało-czerwoni rozgrywali tie-breaka. A w nim po raz kolejny nasi siatkarze stanęli na wysokości zadania i znów wygrali.          

Polska – Bułgaria 3:2 (25:27, 25:19, 22:25, 25:22, 15:11)    

POLSKA: Firlej (2), Szymański (9), Urbanowicz (5), Butryn (8), Szalpuk (19), Bieniek (8), Szymura (libero) oraz Dulski (10), Łomacz, Semeniuk (6), Kłos (5). Trener Nikola GRBIĆ

BUŁGARIA: Seganow (3), Atanasow  (15), Kolew (1), Dimitrow (11), Nikołow (10), Grozdanow (8), Bożiłow (libero) oraz Penczew (1), Petkow (4), Dobrew (libero),  Bratojew, Kariagin (8), Asparuhow (8). Trener Płamen KONSTANTINOW.

Sędziowali: Stefano Cesare (Włochy) i Epaminondas Gerothodoros (Grecja).

Przebieg meczu

I: 9:10, 15:14, 20:19, 25:27.

II: 9:10, 15:13, 20:17, 25:19.

III: 10:7, 13:15, 17:20, 22:25.

IV: 10:2, 15:8, 20:12, 25:22.

V: 5:2, 10:6, 15:11.   

Bohater – Artur SZALPUK.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.