Poprzeczka zawieszona wysoko

Mecz biało-czerwonych z Francuzami zainauguruje mundial, który na początku przyszłego roku odbędzie się w Polsce i Szwecji. Wśród grupowych rywali są jeszcze reprezentacje Arabii Saudyjskiej i Słowenii.


Sala koncertowa Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach była areną ceremonii losowania fazy wstępnej 28. mistrzostw świata piłkarzy ręcznych, które w dniach 11-29 stycznia 2023 rok rozgrywane będą w Polsce i Szwecji.

– To będzie najważniejsze wydarzenie sportowe przyszłego roku w naszym kraju – powiedziała była reprezentantka Polski Iwona Niedźwiedź, której w roli prowadzącego uroczystość towarzyszył Maciej Iwański z TVP Sport.

Hit dopiero powstanie

By uroczystości nadać jeszcze bardziej podniosłego charakteru, orkiestra pod batutą Jana Stokłosy zagrała motyw z filmu „Piraci z Karaibów”, a poza tym wystąpili Alicja Szemplińska i Michał Grobelny. Szemplińska, zwyciężczyni „The Voice of Poland” (2019) oraz „Szansy na sukces” (2020), ma skomponować utwór, który będzie towarzyszył uczestnikom mundialu, a jego premiera planowana jest jesienią.

– To najważniejsze wydarzenie w dziejach polskiej piłki ręcznej. Bez wsparcia Ministerstwa Sportu i Turystki organizacja takiej imprezy byłaby niezwykle trudna. Turniej ma szansę wykreować nowych bohaterów. Odbędzie się zimą, ale jestem przekonany, że rozgrzeje Polskę, Europę i świat. Mam nadzieję, że te mistrzostwa odbędą się w nowej rzeczywistości, kiedy Ukraina będzie bezpieczna i wolna od rosyjskiej agresji – przemówił ze sceny prezes ZPRP, Henryk Szczepański, a w podobnym tonie wypowiadali się Frederik Rapp, prezes Szwedzkiej Federacji Piłki Ręcznej, Marcin Krupa, prezydent Katowic, Andrzej Gut-Mostowy, sekretarz stanu w MSiT oraz Egipcjanin Hassan Moustafa, od 12 lat stojący na czele Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej (IHF), który zaprezentował oficjalną piłkę przyszłorocznej imprezy.

Pięć niewiadomych

Następnie Sławomir Szmal i Magnus Wislander, byli wielce utytułowani zawodnicy krajów gospodarzy mistrzostw, przynieśli na scenę trofeum, o które za pół roku rywalizować będą 32 reprezentacje. To oznaczało początek czegoś, na co wszyscy z niecierpliwością czekali. – Chciałbym, żeby Szwecja wylosowała Belgię, USA i Chile – uśmiechnął się Wislander, najlepszy szczypiornista XX wieku.

– Gdy byłem chłopcem, plakat Magnusa wisiał nad moim łóżkiem, swego czasu graliśmy przeciw sobie, a teraz stoimy obok siebie, a los mundialu jest w naszych rękach – nie ukrywał emocji legendarny bramkarz, a dziś wiceprezes ZPRP, wyciągający kulki z nazwami grup, do których przydzielono poszczególne federacje, losowane przez legendarnego obrotowego.

Od dawna było wiadomo, że Hiszpania, Polska, Niemcy, Norwegia, Szwecja, Islandia, Chorwacja oraz Dania zostały przydzielone do poszczególnych grup i do nich dolosowywani będą rywale umieszczeni w czterech koszykach. Na tę chwilę znanych jest 27 uczestników. W zeszłym tygodniu dołączyli Amerykanie, wracający na mundial po 22 latach. Wygrali oni turniej kwalifikacyjny, pokonując Grenlandię, Meksyk i Kubę.

Grono finalistów uzupełni 5 najlepszych zespołów z mistrzostw Afryki. Odbędą się one w dniach 11-18 lipca w Egipcie, a weźmie w nich udział 14 reprezentacji. Faworytem są gospodarze i jeśli faktycznie sięgną po złoto, trafią do grupy G z Chorwacją, USA oraz brązowym medalistą mistrzostw Afryki. Wicemistrz tego kontynentu zagra w grupie C, ze Szwecją, Urugwajem i Brazylią.

Lepiej być nie mogło

Nas najbardziej interesowało, na kogo we wstępnej fazie turnieju trafią biało-czerwoni. – W losowaniu trzeba się pogodzić, że na wynik nie ma się wpływu – mówił przed ceremonią trener Patryk Rombel, wierząc w szczęśliwą rękę Sławomira Szmala. – Gdy Magnus z czwartego koszyka wyciągnął Słowenię, wyraziłem życzenie, żeby w mojej kulce nie było karteczki z literką B, ale niestety się nie udało… – opisywał „Kasa”, a jego zawód podzieliła publiczność.

Choć Słowenia zagra na mundialu dzięki tzw. dzikiej karcie, przydzielonej przez IHF, to zawsze uchodziła za bardzo wymagającego przeciwnika i teraz pewnie też tak będzie. Pokonanie Arabii Saudyjskiej będzie obowiązkiem i dobrą rozgrzewką przed fazą zasadniczą w krakowskiej Tauron Arenie. Jako ostatnia – bo z 1., najlepszego koszyka – dolosowana została do nas Francja, co przyjęte zostało z umiarkowanym zadowoleniem i jako… coś pewnego.

W szklanym pucharze, z którego losował Magnus Wislander, nie było już bowiem innych kulek. To właśnie nasza konfrontacja z aktualnym mistrzem olimpijskim i 6-krotnym mistrzem świata w katowickim „Spodku” (środa, 11 stycznia, godz. 20.30) rozpocznie ten ekscytująco zapowiadający się turniej. Poprzeczka zostanie zawieszona wysoko, ale lepszej inauguracji nie można sobie było wymarzyć. Organizatorzy liczą, że trybuny legendarnej hali zostaną wypełnione publicznością, która będzie 8. zawodnikiem naszej reprezentacji.

  • GRUPA A – KRAKÓW: Hiszpania, Czarnogóra, Chile, Iran
  • GRUPA B – KATOWICE: Francja, Polska, Arabia Saudyjska, Słowenia
  • GRUPA C – GOETEBORG: Szwecja, Brazylia, Afryka 2, Urugwaj
  • GRUPA D – KRISTINSTAD: Islandia, Portugalia, Węgry, Korea Południowa
  • GRUPA E – KATOWICE: Niemcy, Katar, Serbia, Afryka 5
  • GRUPA F – KRAKÓW: Norwegia, Macedonia Północna, Argentyna, Holandia
  • GRUPA G – JONKOEPING: Afryka 1, Chorwacja, Afryka 3, USA
  • GRUPA H – MALMOE: Dania, Belgia, Bahrajn, Afryka 4

Grupowe mecze biało-czerwonych

  • Francja – Polska, 11 stycznia. 20.30
  • Polska – Słowenia, 14 stycznia, 20.30
  • Polska – Arabia Saud, 16 stycznia, 20.30

CZY WIESZ, ŻE...

* Po 3 najlepsze zespoły z 8 grup awansują do fazy zasadniczej z zaliczeniem wyników, ale bez meczu z najsłabszą drużyną.

* Zespoły z 4. pozycji zagrają w Płocku o miejsca 25-32, a najlepsza z nich zdobędzie Puchar Prezydenta IHF.

* W fazie zasadniczej utworzone zostaną 4 grupy po 6 drużyn (grupa A połączy się z B, C z D, E z F, a G z H). Każda z nich rozegra po trzy mecze, a dwie najlepsze awansują do ćwierćfinałów.

* Miastami-gospodarzami fazy wstępnej będą: Katowice, Kraków, Goeteborg, Jonkoeping, Kristianstad i Malmoe, fazy zasadniczej Kraków (A-B), Goeteborg (C-D), Katowice (E-F) i Malmoe (G-H), a od 1/4 finału rywalizacja przeniesie się do Gdańska oraz Sztokholmu. Finał zostanie rozegrany 29 stycznia w Tele2 Arena w stolicy Szwecji.

POWIEDZIELI

Henryk SZCZEPAŃSKI (prezes ZPRP: – To było dobre losowanie, bo od początku czekać nas będzie twarda walka. Zakładam, że razem z Francją oraz Słowenią wyjdziemy z grupy i coś w tym turnieju ugramy. Nie możemy sobie jednak pozwolić na słabszy dzień.

Patryk ROMBEL (selekcjoner reprezentacji Polski: – Wolałbym nie trafić na Słoweńców, ale z drugiej strony przed 15 miesiącami ich pokonaliśmy… Trzeba się dobrze przygotować do tego turnieju, by wygrać przynajmniej dwa mecze i awansować, bo w 2. runda wydaje się łatwiejsza. Odetchnąłem, gdy Węgrzy oraz Serbowie znaleźli się po drugiej stronie drabinki, bo mogliśmy ich dostać zamiast Saudyjczyków i wtedy bylibyśmy w „grupie śmierci”. Ale i tak nasza grupa jest jedną z najtrudniejszych. Losowanie było kluczowe, bo możemy zaplanować, z kim grać turnieje towarzyskie. Obyśmy tylko byli zdrowi…

Sławomir SZMAL (były bramkarz reprezentacji, wiceprezes ZPRP: – Obiecywałem pomóc szczęściu, wylosować godnych rywali i to mi się udało. Nie da się ukryć, że nie mamy łatwej grupy, ale droga do mistrzostwa zawsze jest trudna. Nie możemy jednak patrzeć na przeciwników, tylko na siebie i własne umiejętności.

Marcin KRUPA, prezydent Katowic: – Nikt chyba sobie nie wyobraża wielkich imprez sportowych bez Katowic. To wspaniała rzecz, bo my dajemy serducho i pracę, co jest doceniane. Może dlatego wszyscy tak chętnie chcą u nas grać. Dzięki kibicom będziemy mieli wspaniałą atmosferę, wielkie emocje, które – mam nadzieję – rozleją się na nasze ulice i place.

Bogdan WENTA (były selekcjoner reprezentacji, prezydent Kielc): – Mecze otwarcia zawsze są nerwowe, ale zagramy przed własną publicznością, której doping powinien uskrzydlić zespół. Każdy mecz będzie istotny. Zagramy w Polsce, co na pewno będzie naszym dużym atutem.


Na zdjęciu: Trofeum, o które gra toczyć się będzie w styczniu 2023 roku, zaprezentowali Sławomir Szmal i Magnus Wislander (z prawej), a uroczystość poprowadzili Iwona Niedźwiedź i Maciej Iwański.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus